Simundza oczekiwał lepszej gry zmienników
Śląsk Wrocław zremisował 1:1 przed własną publicznością z Polonią Warszawa w meczu jedenastej kolejki Betclic 1. Ligi. Dla gospodarzy do siatki trafił Piotr Samiec-Talar, gdy dla warszawskiego zespołu gola strzelił Łukasz Zjawiński. Wrocławianie mieli niemalże całą drugą połowę na odzyskanie prowadzenia i zdobycie kolejnej bramki, ale nie udało im się tego dokonać. Ante Simundza uważa, że więcej ogłady i jakości powinni wnieść rezerwowi jego drużyny.
— Spodziewałem się więcej po zmiennikach, powinni wnieść więcej spokoju. Wchodzenie wypoczętym na zmęczoną obronę jest wielką przewagą, którą powinieneś wykorzystać. Dokładnie tego oczekuję od wszystkich, a dziś zrobił to tylko Jezierski – powiedział 53-letni szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
Z ławki rezerwowych Śląska Wrocław w tym meczu, poza Jakubem Jezierskim, wszedł także Antoni Klimek, Yegor Sharabura, Michał Rosiak i Damian Warchoł. Aktualnie Wojskowi zajmują drugie miejsce tabeli zaplecza Ekstraklasy z bilansem sześciu zwycięstw, trzech remisów i dwóch porażek. Do pierwszej Wisły Kraków tracą jedno “oczko” przy dwóch rozegranych meczach więcej niż Biała Gwiazda.
Teraz ekipa Ante Simundzy rozpocznie przygotowania do starcia 1/32 finału Pucharu Polski z Lechią Tomaszów Mazowiecki – spotkanie rozpocznie się we wtorek o godzinie 18:00. W lidze kolejnym wyzwaniem wrocławskiego zespołu będzie wyjazdowy mecz ze Zniczem Pruszków (04.10) i domowy ze Stalą Mielec (19.10).