– Jeśli Kiwior przychodzi z wielkiego Arsenalu do FC Porto, to musi być tam rozpatrywany jako gwiazda – powiedział niedawno w naszym programie Mateusz Borek. I tak się właśnie dzieje. Polski obrońca – wraz ze swoim partnerem z reprezentacji Polski Janem Bednarkiem – doskonale spisali się w Lidze Europy. Portugalska prasa wysoko ich oceniła.
Kiwior i Bednarek – bliźniacy
“A Bola”, portugalski odpowiednik “Przeglądu Sportowego”, wystawiła Polakom ocenę “7”. Rogerio Azevedo, dziennikarz tej gazety, nazywa naszych defensorów “bliźniakami”. “Polscy środkowi obrońcy okazali się nie do pokonania, broniąc bramki Diogo Costy” – napisał. Pod ich nazwiskami wystawił oceny z krótkimi opisami.
Jan Bednarek (ocena “7”) – niemal nie do pokonania! Wraz ze swoim bliźniakiem Kiwiorem zamykał każdą lukę, która mogłaby zagrozić bramce Diogo Costy. Jest solidnym środkowym obrońcą niebiesko-białych.
Jakub Kiwior (ocena “7”) – zna bliźniaka Bednarka jak nikt inny, dzięki czemu prezentuje bardzo równą formę. Świetna pierwsza połowa; intensywność i imponująca gra, blokująca drogę do bramki Diogo Costy.
Statystyczny portal Flashscore ocenił, że Kiwior był najlepszym zawodnikiem czwartkowego meczu.

Sam Kiwior również nie krył radości. – To był wspaniały wieczór, bo wygraliśmy, ale to był trudny mecz. Jesteśmy szczęśliwi, graliśmy jak prawdziwa drużyna – cieszył się nasz obrońca na łamach portugalskiej prasy.
Pochwały pod adresem Polaków spływały też z Polski.
FC Porto jest także liderem portugalskiej ekstraklasy. Po 6 kolejkach ma komplet zwycięstw i bilans bramkowy 15:1.
(mars)