Martin O’Neill krytykuje nowinki techniczne
Martin O’Neill to trener z niemałym doświadczeniem. Polscy kibice mogą kojarzyć go z roli selekcjonera reprezentacji Irlandii. Pełnił tę funkcję w latach 2013-2018. W tym czasie aż czterokrotnie zmierzył się z drużyną Biało-Czerwonych. Nasi rodacy wygrali tylko jedno spotkanie (październik 2015 roku), a pozostałe trzy spotkania zakończyły się remisem.
Za Irlandczykiem z północy przemawiają również poważne liczby w kontekście pracy w Premier League. O’Neill ma na koncie bowiem aż 359 meczów w najlepszej lidze świata. Prowadził w niej takie zespoły jak Sunderland, Aston Villa czy Leicester City.
“xG to totalny nonsens”
Doświadczony szkoleniowiec, mimo wielu lat pracy na najwyższym poziomie, nie jest fanem nowinek technicznych, które niedawno weszły do piłki nożnej. Ma tu na myśli przede wszystkim współczynnik xG, który oblicza, jaką szansę na bramkę miał dany piłkarzy czy zespół w konkretnej sytuacji lub meczu.
– To totalny nonsens. Trzeba pamiętać, na czym polega ta gra: na wygrywaniu meczów. Chodzi więc o strzelanie goli, a nie obliczanie ich przewidywanej liczby. “Oczekiwane bramki” przyszły kilka lat temu. To bezsensowny wynalazek. Niektórzy używają tego tylko po to, żeby brzmieć mądrzej – stwierdził w wywiadzie dla dziennika “The Guardian”.
O’Neill przebywa obecnie na emeryturze. Ostatni jego klub to Nottingham Forest. Ekipę The Reds prowadził w sezonie 2018-19, gdy grała jeszcze na poziomie Championship.