Gładki start MŚ w wykonaniu Polaków
Na trzech poprzednich edycjach mistrzostw świata polscy siatkarze stawali na podium – dwukrotnie z rzędu sięgali po tytuł (2014, 2018), natomiast przed trzema laty sięgnęli po srebro. Na turnieju na Filipinach ich celem będzie ponowna walka o złoto.
Pierwsze cztery mecze były dla biało-czerwonych tak naprawdę rozgrzewką przed główną walką o medale. Polacy pewnie wygrali grupę B (3:0 z Rumunią i Katarem, 3:1 z Holandią), natomiast w 1/8 finału rozprawili się z Kanadą, ogrywając ją 3:1.
Z Turcją wystarczyły trzy sety
W ćwierćfinałowym pojedynku z Turcją ponownie wyraźnymi faworytami byli polscy siatkarze, co zdecydowanie potwierdzili na parkiecie. W pierwszym secie rozbili rywali do 15, a w drugim dali im nieco więcej szans, ale i tak triumfowali 25:22.
Decydujący o losach spotkania set miał podobny przebieg do drugiej partii. Siatkarze z Turcji prowadzili jedynie przy stanie 1:0, ale to biało-czerwoni byli skuteczniejsi przy siatce, dzięki czemu wygrali 25:19 i zameldowali się w półfinale.
Polska – Turcja 3:0 (25:15, 25:22, 25:19)
Stało się tym samym jasne, że na turnieju na Filipinach polscy siatkarze rozegrają jeszcze dwa mecze – półfinał i finał lub mecz o 3. miejsce. Aby mieć szansę na złoto, najpierw będą musieli ograć Włochów, którzy wygrali 3:0 z Belgią. Spotkanie to odbędzie się w sobotę, 27 września.