Piłkarze stali za Urbanem
Zwolnienie Jana Urbana w połowie kwietnia, na zaledwie sześć kolejek przed końcem sezonu, było dla wielu kompletnie niezrozumiałą decyzją władz Górnika Zabrze. Choć rzeczywiście coraz więcej wskazywało na to, że dobrą decyzją będzie zakończenie współpracy, to spekulowano, że dojdzie do tego po zakończeniu kampanii, a nie w samej jej końcówce. Sam trener mówił wówczas, że zakładał, iż dostanie możliwość dogrania sezonu do końca. Sposób w jaki mu podziękowano odebrał wówczas za brak szacunku.
Taofeek Ismaheel, były zawodnik Górnika Zabrze, aktualnie wypożyczony do Lecha Poznań, wypowiedział się w rozmowie z serwisem Sportowy Poznań w podobnym tonie.
— Po ogłoszeniu tej decyzji atmosfera w szatni nie była dobra. Nie potrafiliśmy zrozumieć tej decyzji, ponieważ ona nastąpiła na sześć kolejek przed zakończeniem sezonu. Wszyscy zadawali to samo pytanie: “dlaczego nie poczekali z decyzją do końca sezonu?”. Jan Urban to legenda klubu, a został potraktowany w nieładny sposób – wyznał nigeryjski skrzydłowy.
— Byłem smutny z powodu jego odejścia, ale taka jest piłka nożna. W futbolu nie ma sentymentów i trzeba iść dalej. Do takiego życia trzeba się przyzwyczaić. Trenerzy przychodzą i odchodzą, tak samo jak piłkarze. W Górniku każdy kochał Jana Urbana. Tak, jak już mówiłem, kiedy został zwolniony, to wiele osób zadawano sobie pytanie “dlaczego tak się stało?” – kontynuował Ismaheel.