Luka Elsner robi furorę w Cracovii
Luka Elsner 1 lipca oficjalnie przejął Cracovię. Było to dość nieoczekiwane wydarzenie, ponieważ jeszcze kilka miesięcy temu Słoweniec pracował w Ligue 1. We Francji prowadził Le Havre oraz Reims. Wcześniej natomiast pracował m.in. w Standardzie Liege, Unionie SG czy Pafos FC.
W zespole Pasów praca Elsnera zbiera na razie wysokie noty. Po siedmiu kolejkach Cracovia zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 14 punktów na koncie. Gdyby wygrała zaległe starcie z Wisłą Płock, odwołane z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych, wskoczyłaby nawet na fotel lidera. W najbliższej serii gier krakowianie zagrają z GKS-em Katowice. Mecz już w piątek 19 września o godzinie 18:00.
Czytaj też: Cracovia rośnie pod wodzą Elsnera. “To może być przyszły selekcjoner”
– Ekstraklasa to liga, która stanowi dla mnie wyzwanie i ciągle się rozwija. Staje się coraz bardziej atrakcyjna – dla kibiców, mediów, ale i dla piłkarzy – powiedział Luka Elsner w wywiadzie dla “Sportowych Faktów”.

Nazwisko nie lada wyzwaniem
Zdradził też nazwisko pewnego gracza Pasów, które stanowi dla niego duży problem, jeśli chodzi o jego wymowę i pisownię. Pechowcem jest Kahveh Zahiroleslam, nowy napastników Cracovii. Urodził się w mieście Saratoga w Kalifornii, ale ma irańskie korzenie.
– Nie zapiszę jego nazwiska na klawiaturze mając zamknięte oczy (śmiech). Na razie nazywamy go zdrobniale, bo jest łatwiej. Myślę, że może się mocno rozwinąć, patrząc na jego postawę na treningach. My też musimy nauczyć się jego profilu gry – przyznał rozbrajająco Elsner.