37-letni Robert Lewandowski ma ważny kontrakt z Barceloną do 30 czerwca 2026 roku, a umowa dwa lata młodszego Wojciecha Szczęsnego wygasa już po obecnym sezonie. Być może w niedalekiej przyszłości zobaczymy w Barcelonie kolejnego Polaka, bo furorę w słynnej akademii Barcy, robi 16-letni Michał Żuk. Na portalu “carpetasfcb.com” pojawił się artykuł, gdzie nie brakuje zachwytów nad Żukiem, reprezentantem Hiszpanii do lat 17.
“Polski diament, który olśniewa Barcelonę” – taki jest tytuł artykułu, a co znajdziemy w środku?
– La Masia nie przestaje produkować talentów, a wśród nich pojawiło się nazwisko o międzynarodowym rozgłosie. Mowa o Michale Żuku, kreatywnym pomocniku, który jest już uważany za jeden z najbardziej obiecujących talentów akademii. Młody piłkarz, posiadający podwójne obywatelstwo polskie i hiszpańskie, łączy w sobie technikę, wizję gry i ducha rywalizacji. Znany ze swojego doskonałego prowadzenia piłki, Michał zazwyczaj gra jako pomocnik lub ofensywny środkowy pomocnik. Jego styl przypomina styl wielkich rozgrywających, którzy zapisali się w historii klubu, zwłaszcza dzięki spokojowi w posiadaniu piłki. Ponadto posiada dobrze wykształconą lewą nogę, dzięki której jest w stanie podawać decydujące podania w trudnych sytuacjach – czytamy.
A to nie koniec pochwał.
– Nie jest piłkarzem, który ogranicza się do wykonywania zadań, ale zawsze stara się zapewnić ciągłość gry poprzez pionowe podania. Ta odwaga, rzadko spotykana w jego wieku, pozwoliła mu wyróżnić się w każdej kategorii, w której brał udział. Posiada niezwykłą równowagę między inteligencją taktyczną a ofensywną śmiałością, co czyni go bardzo wszechstronnym graczem. Jego dojrzałość jest tak duża, że trenerzy podkreślają, że na boisku wydaje się znacznie starszy niż jest w rzeczywistości.Posiada niezwykłą równowagę między inteligencją taktyczną a ofensywną śmiałością, co czyni go bardzo wszechstronnym. Jego dojrzałość jest tak duża, że trenerzy podkreślają, że na boisku wydaje się znacznie starszy niż jest w rzeczywistości – zachwala go portal carpetasfcb.com.
Jak rodzina Żuków trafiła do Hiszpanii?
Żukowie przyjechali do Katalonii z Zamojszczyzny, gdzie Mariusz, ojciec Michała i jego brata Miłosza (również piłkarza), miał firmę budowlaną. Kiedyś dostał zlecenie na Costa Brava w północno-wschodniej Hiszpanii, gdzie spędził trzy lata, a potem wrócił do Polski. Hiszpania jednak została w jego sercu, oraz sercu jego żony Anny, więc po kilku latach wrócili na Półwysep Iberyjski. To właśnie w Hiszpanii w 2009 roku urodził się Michał, a niecałe dwa lata później Miłosz.