HomeExtraOto nowe objawienie Ekstraklasy. Liczy na szansę od Jana Urbana!

Oto nowe objawienie Ekstraklasy. Liczy na szansę od Jana Urbana!

Źródło: Kanał Sportowy/X

Aktualizacja:

Korona Kielce rzuciła wyzwanie czołówce Ekstraklasy na początku sezonu 2025/26. W ekipie Jacka Zielińskiego pierwsze skrzypce gra Dawid Błanik, który powoli wyrasta na gwiazdę ligi. 28-latek ma przed sobą jasny cel: debiutanckie powołanie do reprezentacji Polski.

Korona Kielce

Dawid Figura /NEWSPIX.PL

Dawid Błanik – nowa gwiazda ligi

W letnim okienku transferowym Ekstraklasa zaszalała. Polskie kluby wydały ponad 40 milionów euro na nowych piłkarzy. Dla porównania – w poprzednich trzech sezonach kwoty transferowe przekroczyły 44 miliony. Czasami okazuje się jednak, że najlepszych zawodników trudno szukać wśród głośnych transferów. Przekonał się o tym m.in. Widzew Łódź. Choć do zespołu trafiło aż 15 nowych graczy, najlepiej prezentuje się Julian Shehu, który trafił do klubu trzy lata temu. 

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w Koronie Kielce. Złocisto-Krwiści mają za sobą historyczne lato. Klub przeznaczył na transfery prawie dwa miliony euro. Tacy piłkarze, jak Tamar Svetlin i Antonin robią duże wrażenie, lecz największą gwiazdą zespołu stał się Dawid Błanik. Po ośmiu kolejkach Ekstraklasy ofensywny pomocnik ma na swoim koncie aż pięć bramek. W klasyfikacji strzelców dorównać może mu jedynie Tomas Bobcek, Filip Stojilković i Jesus Imaz. Dzięki niemu kielczanie znajdują się obecnie na czwartym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Co więcej, mogą pochwalić się serią sześciu meczów bez porażki. 

Korona Kielce - ostatnie mecze sezonu 2025/26.
Forma zespołu dostarczona przez Superscore

Jeśli chodzi o liczbę strzelonych goli, Błanik już może mówić o swoim najlepszym sezonie na poziomie Ekstraklasy. Jakby tego było mało, jest pierwszym piłkarzem kielczan od sezonu 2016/17, który przekroczył barierę pięciu goli w pierwszych ośmiu meczach Ekstraklasy. Choć nie może porównywać się ze słynnym Grzegorzem Piechną, który był objawieniem ligi 20 lat temu, jego wpływ na grę Korony wykracza daleko poza bramki. Po ośmiu meczach wiadomo już, że pomocnik jest jednym z najgroźniejszych zawodników w całej lidze. Statystyki nie pozostawiają złudzeń. 

  • 21 kluczowych podań (1. wynik w całej lidze) 
  • 10 strzałów celnych (3. wynik) 
  • 19 celnych dośrodkowań (3. wynik)
  • 77 pojedynków (11. wynik)
  • 19 prób dryblingu (13. wynik)

Jacek Zieliński podjął kluczową decyzję

Można zatem powiedzieć, że Korona nie odczuła straty Mariusza Fornalczyka, który latem został najdroższym piłkarzem sprzedanym przez klub. Zresztą, Błanik dostał szansę od Jacka Zielińskiego ze względu na to, że młodzieżowy reprezentant Polski pauzował za kartki. Od kwietniowego meczu z Widzewem Łódź do końca minionego sezonu nowy lider kielczan strzelił dwa gole i zaliczył sześć asyst. Pomogła mu m.in. zmiana pozycji.

– Przy odejściu “Fornala” dużym plusem dla mnie było to, że zostałem przesunięty na lewą stronę, bo nie ukrywam, że na tej flance czuję się lepiej. Na prawej stronie mam więcej asyst, a na lewej więcej bramek, ale jeśli ktoś by mnie zapytał, gdzie czuję się lepiej, zdecydowanie odpowiedziałbym, że na lewej, z zejściem do środka, co pokazał np. zwycięski mecz z Radomiakiem (3:0) – mówił sam zainteresowany w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet”.

Pochwały należą się zarówno jemu, jak i Jackowi Zielińskiemu, który postanowił zaufać swojemu podopiecznemu. W przeszłości doświadczony trener niejednokrotnie pokazał, że umie rozwijać piłkarzy. Pod jego wodzą Sławomir Peszko potwierdził swój status gwiazdy Ekstraklasy i zapracował na transfer do FC Koeln. Między innymi dzięki Zielińskiemu nadzieją polskiego futbolu przez chwilę był Bartosz Kapustka. 64-latka na swojej drodze spotkał też Radosław Majewski i Filip Starzyński. 

Oto sekret Korony Kielce

Patrząc na przykłady z Korony, na współpracy z trenerem skorzystał m.in. wspomniany wcześniej Fornalczyk. Był moment, w którym kariera 22-latka znalazła się na poważnym zakręcie. Władze Pogoni zawiodły się na piłkarzu, który miał być następcą Kamila Grosickiego. Nic nie wskazywało na to, że któregoś dnia ktoś zapłaci za niego 1,5 miliona euro. Transfer do „Złocisto-Krwistych” naprawdę był dla piłkarza Widzewa punktem zwrotnym. 

To samo powiedzieć może Wiktor Długosz. Po przejściu do Rakowa Częstochowa jego kariera stanęła w miejscu. Nie pomogło mu nawet wypożyczenie do Ruchu Chorzów. Dopiero w Kielcach potrafił wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie. Jego bilans w minionym sezonie to trzy bramki i trzy asysty w 31 meczach Ekstraklasy. Były gracz „Medalików” zdradził, na czym polega sekret dobrej gry Korony w rozmowie z Kanałem Sportowym. 

– Nie ma tu złotego środka, po prostu trener daje nam trochę luzu w tych strefach, gdzie możemy dryblować i pokazywać się do gry. Dużo lepiej funkcjonuje się, gdy jest dobra organizacja. Gdy cała drużyna dobrze wygląda, to wiadomo, że każdemu z nas jest łatwiej w takim środowisku. Każdego gracza można wyróżnić i powiedzieć, że jest w bardzo dobrej formie – powiedział podczas programu „Liga PL”. 

Kręta droga do Ekstraklasy

Zieliński pomógł Fornalczykowi i Długoszowi, choć trzeba przyznać, że obaj byli – i są – perspektywicznymi piłkarzami. Pierwszy z nich debiutował w seniorskim futbolu w wieku 16 lat. Co więcej, pokonywał kolejne szczeble młodzieżowych reprezentacji Polski. Z kolei drugi zaliczył ponad 50 występów w Ekstraklasie przed powrotem do Korony.

Ich dobre występy nie były olbrzymią niespodzianką. Można powiedzieć, że w przypadku Błanika jest nieco inaczej. Jego kariera jest pełna zwrotów akcji. Pierwszą poważną szansę dostał w wieku 21 lat. Po przełomowym sezonie w barwach GKS-u Tychy zawodnik z Jastrzębia-Zdroju trafił do Pogoni Szczecin. Wydawało się, że „Portowcy” inwestują w przyszłość. Kosta Runjaić nie zamierzał jednak stawiać na młodego gracza. Pomocnik spędzał większość czasu w klubowych rezerwach. 

Niecały rok po debiucie na poziomie Ekstraklasy Błanik rozpoczął tułaczkę. Po wypożyczeniu do Odry Opole przeszedł do GKS-u Bełchatów na zasadzie transferu definitywnego. Trzy miesiące później był już w Sandecji Nowy Sącz. Coraz mniej wskazywało na to, że zainteresują się nim kluby z najwyższego poziomu rozgrywkowego. Możliwe, że zespoły z Ekstraklasy pamiętały o tym, jak poszło mu w Pogoni Szczecin. Nie ma się co oszukiwać – Błanik nie był uznawany za gwiazdę Betclic 1. Ligi.

Dawid Błanik - historia transferów
screen: Transfermarkt

Piłkarze tacy, jak on często wracają do Ekstraklasy dopiero wtedy, gdy udaje im się znaleźć zespół, który jest w stanie wydostać się z Betclic 1. Ligi. We wrześniu 2021 28-latek podpisał kontrakt z Koroną, która wówczas miała przed sobą drugi sezon po spadku. Pomocnik miał ciężkie zadanie – musiał zastąpić Jacka Kiełba, który nabawił się poważnej kontuzji. Jak się okazało, były gracz Pogoni szybko wszedł w buty legendy kielczan. Stał się jednym z bohaterów nowego rozdziału w historii klubu. W sezonie 2020/21 dołożył sporą cegiełkę do awansu. Strzelił pięć goli i zaliczył sześć asyst w 22 meczach. Leszek Ojrzyński stawiał na niego m.in. w meczu z Chrobrym Głogów w finale baraży o udział w Ekstraklasie.

Po powrocie do elity Błanik musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. W sezonach 2022/23 i 2023/24 spędził na murawie 2590 minut na 6120 możliwych. Mimo tego uzyskał 14 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Krótko mówiąc, notował gola lub asystę średnio co 185 minut. Udowodnił, że należy mu się miejsce w podstawowym składzie. Choć osiągnął swój cel, nie zamierza się zatrzymywać.

Błanik może dostać powołanie do reprezentacji Polski

Kibice Korony muszą jednak martwić się o przyszłość swojego nowego idola. Wszystko przez to, że kontrakt Błanika wygasa już w czerwcu 2026. Choć trwają rozmowy ws. nowej umowy, sam zawodnik nie ukrywa, że marzy mu się wyjazd za granicę. W jednym z wywiadów stwierdził nawet, że chciałby spróbować swoich sił w LaLiga. Trudno się dziwić – wszystko wskazuje na to, że to już ostatni dzwonek na grę w lepszej lidze.

Jeśli chodzi o marzenia, coraz częściej spekuluje się, że 28-latek powinien dostać powołanie do reprezentacji Polski. Piłkarz “Złocisto-Krwistych” liczy na to, że jego nazwisko trafi do notesu Jana Urbana.

– Otrzymanie powołania i zagranie z najlepszymi polskimi piłkarzami jest moim wielkim marzeniem. Pozostaje mi dalej iść torem wytyczonym od meczu z Widzewem. Uważam, że za ten okres mam naprawdę bardzo dobre statystyki. Zrobię wszystko, żeby były jeszcze lepsze. Głęboko wierzę, że selekcjoner pochyli się nad moim nazwiskiem i być może nawet mnie powoła – powiedział w rozmowie z portalem “Weszło”.

Błanikowi byłoby ciężko wygryźć ze składu takich piłkarzy, jak Nicola Zalewski, Jakub Kamiński i Kamil Grosicki. Trzeba jednak pamiętać o tym, że pomocnik jest obecnie najbardziej bramkostrzelnym Polakiem w Ekstraklasie. Co więcej, Jan Urban pokazał już, że lubi stawiać na graczy z rodzimej ligi. W meczu z reprezentacją Holandii selekcjoner dał szansę Bartoszowi Kapustce, Kamilowi Grosickiemu i Pawłowi Wszołkowi. Oczywiście, są to piłkarze, którzy mogą się pochwalić olbrzymim doświadczeniem. Na antenie Canal+ Sport następca Michała Probierza dał jednak ważną wskazówkę 28-latkowi.

Dawid Błanik na czwartym miejscu w klasyfikacji strzelców.
screen: Transfermarkt

Wcześniej w kontekście kadry mówiło się też o Michaelu Ameyawie, czy Janie Grzesiku, który miał znakomity moment w Radomiaku. To wszystko zmienia się. Jestem bardziej za tym, żeby zawodnik miał ciągłość i utrzymywał swój dobry poziom przez dłużej. Będąc trenerem w ekstraklasie zaobserwowałem, że zbyt często w naszej lidze ma miejsce sytuacja, gdzie zawodnik pod względem indywidualnym albo drużyna bazuje na dobrym momencie mentalnym. Jedno zwycięstwo, drugie napędza. Kiedy coś się załamie, to kryzys trwa dłużej niż powinien. To też rzeczy, które trzeba umieć rozdzielić – powiedział Urban cytowany przez portal wkielcach.info.

Wszystko jest więc w rękach Dawida Błanika. Czas pokaże, czy piłkarz Korony znów przebije szklany sufit.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Trener Cracovii nie potrafi napisać nazwiska tego gracza! To piłkarz Pasów!
Polak objął klub Bundesligi, a teraz takie wieści. “Wsadzono go na konia”
Ten piłkarz marzy o powołaniu do kadry! Wierzy, że je otrzyma
“Polski diament olśniewa Barcelonę”. Piękne słowa o 16-latku!
Oto nowe objawienie Ekstraklasy. Liczy na szansę od Jana Urbana!
Wichniarek i Michallik typują, kto wygra Ligę Mistrzów. “Nie wierzę w City”
Wichniarek ocenił grę Lewandowskiego. Zwrócił uwagę na pewien szczegół [WIDEO]
Mateusz Klich szczerze o poziomie w MLS. ” Obraz telewizyjny czasami zakłamuje”
Goncalo Feio może wrócić do Ekstraklasy. “Chyba są zaskoczeni”
Pep Guardiola porównał Erlinga Haalanda do Roberta Lewandowskiego