Manchester United znów w dołku
Manchester United na początku sezonu już musi mierzyć się z wątpliwościami fanów. Mimo wydania ponad 250 milionów euro na transfery w letnim okienku, wybory klubu są kwestionowane, a forma zespołu daleka jest od optymalnej. W pierwszych czterech kolejkach ligi Czerwone Diabły zgromadziły na swym koncie tylko cztery punkty. Niedawno przegrały w derbach z Manchesterem City aż 0:3.
Czytaj też: Manchester United zdecydował ws. Rubena Amorima!
Teraz w działania klubu na rynku transferowym postanowił uderzyć Paul Scholes. Legenda drużyny skrytykowała to, jak Czerwone Diabły postąpiły tego lata w sprawie sprowadzenia nowego bramkarza. Z zespołu odszedł co prawda Andre Onana, ale Manchester United nie zdołał sprowadzić w jego miejsce klasowego golkipera. Ściągnął za to zaledwie 23-letniego Senne Lammensa.
Scholes nie jest fanem tego transferu. Były reprezentant Anglii negatywnie ocenił pozyskanie belgijskiego golkipera z Royal Antwerp.
Paul Scholes krytykuje Czerwone Diabły
– On kosztował około 20 milionów euro. Myślę, że ta kwota mówi wszystko o tym graczu. Nie sądzę, że to dobry bramkarz. Jeśli by nim był, to od razu wskoczyłby do bramki. Tym bardziej na ważne spotkanie – mówił.
Legenda United poruszyła też temat transferu Gianluigiego Donnarummy. Pod koniec okienka stało się jasne, że Włoch odejdzie z PSG. Wydawało się, że może trafić na Old Trafford, ale ostatecznie zasilił szeregi Manchesteru City.
– Jeśli Manchester United nie postarał się o Donnarummę, gdy ten był dostępny, dla mnie to przestępstwo – grzmiał Paul Scholes.










