Krzysztof Piątek pokazał umiejętności w drugiej połowie
Krzysztof Piątek nie ma za sobą najlepszych tygodni. Choć strzelił bramkę w swoim debiucie w barwach Al-Duhail, nie potrafił wpisać się na listę strzelców w trzech kolejnych meczach Qatar Stars League. Nie dostał też szansy od Jana Urbana podczas wrześniowego zgrupowania reprezentacji Polski. Co więcej, nie znalazł się nawet w kadrze meczowej na starcie z Holandią.
Po powrocie do klubu były snajper Milanu i Herthy zaczął mecz z Umm-Salal od pierwszej minuty. Po pierwszej połowie można było mieć wrażenie, że 30-latek znów ma pecha. Choć trafił do siatki tuż przed zmianą stron, gol nie został uznany.
Piątek dopiął swego dopiero po godzinie gry. Świetnym podaniem obsłużył go znany z Paris Saint-Germain Marco Verratti. Po centrze Włocha Polakowi pozostało już tylko pokonanie bramkarza. Tym samym Al-Duhail doprowadziło do wyrównania. Kilka minut później napastnik miał kolejną okazję do świętowania. Po faulu na jednym z kolegów Polaka sędzia wskazał na “wapno”. 30-latek zmylił bramkarza strzałem w sam środek bramki.
Al-Duhail nie wypuściło już zwycięstwa z rąk. Ośmiokrotny mistrz kraju wygrał 4:2. Wynik meczu ustalił – a jakże – Krzysztof Piątek. W dziesiątej minucie doliczonego czasu gry reprezentant Polski wykorzystał drugi rzut karny. Dzięki jego bramkom zespół Djamela Belmadiego wskoczył na ósme miejsce w ligowej tabeli.