Lechia Gdańsk liczyła na zarobek na Vanji Milinkoviciu-Saviciu. Media: Poprzedni właściciel… zrzekł się tej kwoty!
Lechia Gdańsk sprzedała w 2017 roku bramkarza Vanję Milinkovicia-Savicia do Torino. Wówczas w umowę sprzedaży klub wpisał sobie pięć procent od kolejnego transferu serbskiego bramkarza. Po siedmiu latach gry w Turynie Vanja trafił latem do Napoli za 21 milionów euro. Według umowy Lechii należał się więc ponad milion euro.
Czytaj też: Lechia Gdańsk się wzmocniła. Oto kulisy – KanalSportowy.pl
Najnowsze wieści są jednak takie, że Lechia… pieniędzy nie zobaczy! Jak podaje serwis Trójmiasto.pl, poprzedni właściciel klubu Adam Mandziara zrzekł się pieniędzy. – Lechia Gdańsk po odczekaniu przepisowych 30 dni zwróciła się do klubu z Turynu o przekazanie należnych środków. W odpowiedzi biało-zieloni otrzymali pismo w którym FC Torino uprzejmie wyjaśnia, iż żadne pieniądze Lechii Gdańsk się nie należą, gdyż 20 lutego 2018 r. przedstawiciele trójmiejskiego klubu zrzekli się należnych 5% od kolejnego transferu Vanji Milinkovicia-Savicia – czytamy. W artykule zamieszczono także zdjęcia dokumentu o zrzeczeniu się tej kwoty.
Lechia Gdańsk chce wyjaśnić sprawę. Nowy właściciel zapowiada działanie
Od lipca 2023 roku właścicielem Lechii jest Paolo Urfer. Szwajcar na łamach cytowanego źródła zapowiada działanie w sprawie. – Lechia Gdańsk podjęła stosowne kroki, aby ustalić przyczyny zrzeczenia się należnych od Torino 5% przez poprzednie władze klubu. Chcemy upewnić się, że nie doszło do potencjalnej defraudacji środków. O ile nam wiadomo, Lechia nie otrzymała żadnego odszkodowania finansowego za zrzeczenie się praw do sprzedaży Vanji Milinkovicia-Savicia – powiedział.
– Mamy prawo podejrzewać, że poprzedni zarząd uzyskał przedpłatę, ale środki nie trafiły na rachunek bankowe Lechii, co powinno mieć miejsce w takiej sytuacji. Drogą prawną uzyskamy wyjaśnienia od Torino dotyczące powodów, dla których poprzedni zarząd podjął tę niekorzystną dla klubu decyzję – dodał.