Norwegia rozbiła Mołdawię
Jeszcze nie tak dawno, bo podczas czerwcowego zgrupowania, to reprezentacja Polski mierzyła się z Mołdawią. Ostatecznie Biało-Czerwony wygrali wówczas 2:0 po bramkach Matty’ego Casha i Bartosza Slisza. Gra kadry prowadzonej wówczas przez Michała Probierza nie powalała: długimi fragmentami można było odnieść wrażenie, że to mecz drużyn na względnie podobnym poziomie. Podczas wtorkowego starcia Norwegii z Mołdawią było zupełnie inaczej.
Norwedzy od samego początku całkowicie zdominowali rywala. Po jedenastu minutach prowadzili dwiema bramkami po golach Felixa Myhre i Erlinga Haalanda. Szczególnie kapitalne spotkanie rozegrał właśnie snajper Manchesteru City, który zaliczył ostatecznie aż pięć trafień. Tempa dotrzymał mu Martin Odegaard z Arsenalu, który do gola dołożył dwie asysty i aż osiem wykreowanych okazji bramkowych.
Ostatecznie Norwegia oddała w tym meczu 34 strzały i wykreowała sobie osiemnaście dogodnych sytuacji bramkowych. Mecz zakończył się wynikiem 11:1, choć bramek gospodarze mogli zdobyć jeszcze więcej. Bezbłędnie weszli oni w kwalifikacje do przyszłorocznego mundialu: po pięciu meczach mają piętnaście punktów i bilans bramkowy 24:3. Wiele wskazuje na to, że w końcu uda im się zakwalifikować na wielką imprezę. Podczas październikowego zgrupowania zmierzą się przed własną publicznością z Izraelem oraz zagrają sparing z Nową Zelandią.
