Barcelona zaufa Torresowi?
Kontrakt Roberta Lewandowskiego z Barceloną obowiązuje do końca tej kampanii. Niewykluczone, że polski snajper wówczas opuści Katalonię – jeśli tak się stanie, to spekulowano, że klub wejdzie na rynek, tak by pozyskać nowego podstawowego napastnika. Łączono Blaugranę z wieloma zawodnikami, w tym chociażby z Julianem Alvarezem z Atletico, czy Alexandrem Isakiem, który dołączył już do Liverpoolu.
Finalnie może się jednak okazać, że następca Roberta Lewandowskiego jest już w Barcelonie. Dziennik “SPORT” informuje, że władze Dumy Katalonii rozważają niedokonanie transferu dziewiątki w przyszłym roku, a postawienie na Ferrana Torresa.

25-latek w poprzednim sezonie jako zmiennik Roberta Lewandowskiego zagrał w 45 meczach, w których strzelił dziewiętnaście goli i zanotował siedem asyst. Rzeczywiście pod skrzydłami Hansiego Flicka zaczął wyglądać dobrze jako środkowy napastnik, choć niektórzy wciąż mają wątpliwości, czy jest to poziom godny bycia główną strzelbą tak wielkiego zespołu. W dotychczasowej roli jokera sprawdzał się fenomenalnie.
Torres dołączył do Barcelony w zimowym oknie transferowym 2022 roku w ramach transferu za 55 milionów euro z Manchesteru City. Jego umowa obowiązuje jeszcze przez dwa lata, choć najprawdopodobniej zostanie wkrótce przedłużona. Ferran jest ważną postacią w reprezentacji Hiszpanii, w której zdobył już aż 21 bramek. Portal “Transfermarkt” wycenia go aktualnie na 40 milionów euro.