Edward Iordanescu podsumowuje pierwsze miesiące. “Utrudniało”
Edward Iordanescu w czerwcu został trenerem Legii Warszawa. Za nim trzy miesiące intensywnej pracy i łączenia gry Legii w Ekstraklasie z eliminacjami do europejskich pucharów. Ostatecznie Legia zagra w Lidze Konferencji. W ostatnich tygodniach w mediach ukazywało się wiele wypowiedzi szkoleniowca, w których narzekał on na warunki pracy w Warszawie. Wspominał o tym także na konferencjach i narzekał na brak transferów. Teraz w rozmowie z serwisem Legioniści.com wyjaśnia powody swoich wypowiedzi.
– Byłem trochę smutny, a może nawet zły, ponieważ zbudowałem strategię, a potem sprawy potoczyły się w innym kierunku. Dopiero teraz się ustabilizowały. W trakcie bardzo krótkiego okresu przygotowawczego oraz od samego sezonu, gdy graliśmy mecze co 3 dni, mieliśmy ciągłą migrację zawodników i to bardzo utrudniało mi pracę – przyznał.

– Odeszło 12–13 piłkarzy, a przyszło 10, ale wszyscy dołączyli dopiero po obozie letnim, w tym czterech dopiero w ostatnich 72 godzinach okienka transferowego, czyli w środku sezonu, po tym, jak już rozegraliśmy 14 meczów. W takiej sytuacji pracuje się bardzo trudno, bo to tak, jakby trzeba było cały czas zaczynać wszystko od nowa. Pojechaliśmy do Austrii z jedną kadrą, a teraz drużyna wygląda zupełnie inaczej. Cały czas musimy pracować nad wszystkimi aspektami: fizycznymi, technicznymi, taktycznymi i psychologicznymi – dodał.
Edward Iordanescu o współpracy z władzami Legii
Szkoleniowiec odniósł się też do współpracy z Dariuszem Mioduskim. – W klubie mam szefa najwyższej klasy – dżentelmena, który wkłada w Legię dużo serca i doskonale rozumie fundamenty, ale czasami jest powściągliwy, jeśli chodzi o decyzje techniczne. Mam z nim jednak nadzwyczajną komunikację – przyznał.
Czytaj też: Liga Konferencji. Oto terminarz polskich ekip – KanalSportowy.pl
– Osoby z zarządu, z którymi najczęściej współpracuję, to dwaj byli wielcy piłkarze – Fredi Bobić i Michał Żewłakow, byli reprezentanci i niezwykle kompetentni ludzie. Z nimi zbudowałem całą strategię i oni dają mi wsparcie oraz zrozumienie. Uważam, że razem jesteśmy bardzo konkurencyjni. Za drużyną stoi znakomita infrastruktura, zasoby ludzkie wysokiej jakości oraz technologia na najwyższym poziomie. To wszystko pozwala nam pracować bardzo szczegółowo i kompleksowo – dodał.