Radosław Majecki osłabił swój zespół
Radosław Majecki ma za sobą trudne miesiące. W rundzie jesiennej minionego sezonu były bramkarz Legii Warszawa stracił miejsce w wyjściowym składzie Monaco. Latem stało się jasne, że trener Adi Hutter nie widzi Polaka w swoich planach. 25-latek udał się na wypożyczenie do Stade Brest.
W swoich pierwszych dwóch meczach w nowym klubie reprezentant Polski wyciągał piłkę z siatki aż pięć razy. Wydawało się jednak, że polski golkiper będzie mógł zachować czyste konto w piątkowym starciu z Lens. W 24. minucie zespół Majeckiego objął prowadzenie po golu Mamy Balde.
Tuż po zmianie stron 25-latek popełnił kosztowny błąd. Próbował zatrzymać rozpędzonego Rayana Fofanę, lecz wpadł na napastnika Lens z dużym impetem. Bramkarz Brest od razu wiedział, że za chwilę będzie musiał udać się do szatni. Sędzia Abdelatif Kherradji postanowił wyrzucić go z boiska. Podyktowana została też „jedenastka”, którą na gola zamienił Florian Thauvin.
Gospodarze doskonale wykorzystali grę w przewadze. W ostatnim kwadransie meczu na listę strzelców wpisał się Morgan Guilavogui oraz Adrien Thomasson. Spotkanie skończyło się wynikiem 3:1 dla Lens. Radosław Majecki może mieć do siebie duże pretensje.










