Ajax tonie
Ajax w koszmarnym stylu przegrał 0:6 z Feyenoordem. Sytuacja drużyny w porównaniu z ostatnimi latami pełnymi sukcesów jest katastrofalna. Problemów w klubie zaczyna być coraz więcej i nie wiadomo, od czego zacząć naprawę.
O kłopotach zespołu z Amsterdam ArenA obszernie wypowiedział się w programie Moc Futbolu w Kanale Sportowym syn byłego dyrektora reprezentacji Polski, Jan de Zeeuw. Zwrócił on uwagę na wiele aspektów, które w klubie nie funkcjonują tak, jak powinny i mają wpływ na postawę zespołu.
– To czarny sezon dla holenderskiej piłki, bo to nasz produkt eksportowy. Jest wielki kryzys w Ajaksie. Nie wygląda to dobrze i nie zanosi się na żadne zmiany – rozpoczął Jan de Zeeuw.
– Ajax zawsze stawiał na talenty i wczoraj miał bardzo młody zespół. Tych talentów jest sporo, ale jak się wali, to się wali. Ajax to jest Titanic. To nie jest tylko statek bez kapitana, ale też bez masztu. Tam wszystko tonie. Te talenty są, ale jest ich mniej. W akademii też się nie dzieje najlepiej. Coraz więcej młodych piłkarzy wybiera inne ekipy – kontynuował gość Kanału Sportowego.
Trener nie ma łatwo
Kłopoty Ajaksu nie wynikają jedynie z młodego zespołu. De Zeeuw zwrócił także uwagę na postać trenera, Johna van ‘t Schipa. Szkoleniowiec jest w niezwykle trudnej sytuacji i nie potrafi wyciągnąć drużyny z kryzysu.
– To jest smutna historia. Na konferencji mówi, że przeprasza i jest mu przykro. Dziennikarze go nie atakują, bo on w zeszłym roku pochował swoją żonę, która zmarła przez straszną chorobę w młodym wieku. Chce pomóc klubowi i niektórzy twierdzą, że to też jest dla niego terapia – zauważa de Zeeuw.
– Widzę wczoraj obrazki, że taki człowiek wraca autokarem do Amsterdamu, wysiada, a tam dwóch kiboli stoi w kominiarkach i z nim rozmawiają. To też nie jest, to co chcemy oglądać, ale to nie jest trener dla Ajaksu. On non stop przeprasza – zwrócił uwagę ekspert od holenderskiej piłki.
Nie pomaga bałagan w zarządzie i kadrze
Według de Zeeuwa sporo odpowiedzialności za postawę zespołu na boisku spada także na zarząd Ajaksu. Kadra Godenzonen pozostawia wiele do życzenia i piłkarzom występującym na Amsterdam ArenA najzwyczajniej w świecie brakuje jakości. Klub miał także przesadzić z nadmierną wyprzedażą swoich najlepszych graczy.
– To jest też holenderska piłka. Budujesz swój klub i twoją strategią jest, aby zarabiać. W Amsterdamie nie mają na co wydawać tych pieniędzy. Co to jest za problem wydać teraz 100 milionów? Mają te pieniądze, ale co z tym zrobić? Wzięli za darmo Hendersona, który zarabia 8 milionów euro i co to daje? To jest normalna piłka holenderska. Sukces w Holandii skutkuje tym, że masz wyprzedaż – krytycznie patrzy na sytuację de Zeeuw
De Zeuuw trafnie zauważył także, że problemem zespołu jest bałagan na szczeblach dyrektorskich. Panuje tam olbrzymie zamieszanie i to również wpływać ma na postawę piłkarzy na boisku.
– W Ajaksie wali się wszędzie, odchodzą ludzie z akademii. Przychodzi nowy prezes, jest też afera. Zawieszony został nowy dyrektor generalny. Ludzie też odchodzą, bo nie wiedzą, kto będzie ich szefem. Nad prezesem jest rada nadzorcza. Inni udziałowcy Ajaksu chcą ją odsunąć i przywrócić starego prezesa. Tam się wszędzie wali! – Twierdzi de Zeuuw.
Pełny program Moc Futbolu w Kanale Sportowym można obejrzeć poniżej.
