Borek: Szkurin to nieprzemyślany transfer
— Ostatnie ruchy Legii Warszawa to niejako konsekwencja pewnego domina transferowego. Zauważcie, że legioniści szukali i szukali zimą napastnika, by w ostatnim momencie przepłacić i nadpłaca za Szkurina ze Stali Mielec. To już była desperacja. A angażując tego piłkarza, bo domagał się tego Feio, kompletnie nikt nie kalkulował tego, co się może wydarzyć w kolejnych miesiącach, gdy Legia będzie grała w europejskich pucharach – mówił Mateusz Borek.
— Bo finalnie kupiłeś zawodnika za półtora bańki napastnika, nieważne czy w ratach czy też nie, ale on ci na co drugi wyjazd w pucharach nie może jechać. Bo tu go nie wpuszczą, tam go nie wpuszczą, tam nie dostanie wizy. A co ciebie jako trenera obchodzi, że on nie dostanie wizy? Po prostu nie masz napastnika! – kontynuował dziennikarz.
— Szkurin będzie miał problem z paszportem i jego ważnością. On boi się wjechać i nie może wjechać na Białoruś, bo wiadomo, jakie ma poglądy. Wie, że może być problem z wyrobieniem tego paszportu, a nie mogą obywatele paszportu go wyrobić będąc w innym kraju – muszą tam pojechać. Więc bardzo możliwe, że on w fazie ligowej europejskich pucharów też będzie miał non stop problem, by w ogóle grać na wyjazdach – dodał Adam Sławiński.
Ilja Szkurin dotychczas zgromadził 24 występy w Legii Warszawa, w których strzelił pięć goli i zanotował dwie asysty. Był poza kadrą meczową na wyjazdowe mecze europejskich pucharów z kazachskim Aktobe i szkockim Hibernian FC.
