Loyd zagra w reprezentacji Polski
O całej sprawie mówiło się od początku roku, kiedy to Jordan Loyd wyraził zainteresowanie grą w reprezentacji Polski. PZKosz szukał zawodników, którzy mogliby wzmocnić drużynę narodową przed EuroBasketem. Finalnie trafił do niej Jordan Loyd, grający na co dzień w AS Monaco.
Sęk jednak w tym, że Amerykanin nie ma żadnych związków z Polską – zarówno jeśli chodzi o korzenie czy powiązania rodzinne, jak i przynależność klubową. Jego powołanie do reprezentacji i wcześniejsze nadanie obywatelstwa wywołało powszechną dyskusję i sporo kontrowersji.
Głośno o naturalizowaniu Loyda
Szef Sport.pl Łukasz Cegliński wyjaśnił, na jakiej zasadzie w koszykówce dochodzi do takich sytuacji, że zawodnicy, którzy nie mają żadnego związku z daną reprezentacją, mogą być naturalizowani.
– W koszykówce praktyka naturalizowania Amerykanów jest czymś powszechnym i od lat stosowanym. Specyfika tej dyscypliny polega na tym, że jest ogromna nadprodukcja amerykańskich koszykarzy. Federacje krajowe zaczęły dostrzegać, że mogą nadać Amerykanom obywatelstwo i zapewnić im grę w reprezentacjach innych krajów – przyznał.
Cegliński dodał, że jego zdaniem takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. – Ta reprezentacja nie jest gorsza z Loydem. Ale nie powinno to tak wyglądać. To jest robienie klubu z reprezentacji. Nie mam wątpliwości, że to się nie zmieni i FIBA nie zmieni przepisów – przyznał.