Łukasz Olkowicz przekazał, że Ryoyu Morishita przeniesie się z Legii Warszawa do Blackburn Rovers, angielskiego drugoligowca. Japończyk pożegnał się już z kolegami i jest w Anglii, a finalizacja tego ruchu wydaje się być kwestią godzin. W tym sezonie, we wszystkich rozgrywkach, Morishita zagrał w 12 spotkaniach, a jego bilans to jeden gol i jedna asysta. Łącznie w koszulce Legii wystąpił w 78 meczach, strzelił 15 goli i zaliczył 15 asyst.
– Będzie kosztował dwa miliony euro, może trochę więcej. Morishita jest naprawdę popularny w Japonii. Dla mnie to było duże zaskoczenie, podobnie jak kwota transferu.
Jednak jego początek sezonu nie przypomina tego, co pokazywał w poprzednim. Morishita był największym wygranym u Feio. Bardzo pomógł zdobyć Puchar Polski.
Zastanawiam się, czy w Legii patrzą na statystyki tych, których się pozbywają: Gual, Morishita, Luquinhas. Morishita chciał odejść do lepszej ligi. Pamiętam okoliczności jego przyjścia. Spojrzałem na sezony morishity – miał właściwie tylko jeden dobry sezon – w Legii. Może w klubie wyczuli, że ciężko będzie to powtórzyć – powiedział Olkowicz w “Mocy Futbolu”.
– Morishita, gdziekolwiek był wystawiony, grał dobrze. Czy to na prawym skrzydle, czy na lewym. Jego następcą będzie Ermal Krasniqi, którego Iordanescu dobrze zna. A co do Ryoyu, to uważam tak jak Łukasz, że ta kwota nie robi wrażenia. Ale to też była tzw. gra menedżera – stwierdził Mateusz Borek.
– Zaraz jest arcyważny rewanż z HIbernianem, ale pozbywasz się Morishity – wtórował Olkowicz.
Letnie okienko jest momentem solidnej przebudowy w szatni Legii. Dotychczas z klubu odeszli Maxi Oyedele, Jakub Zieliński, Maciej Kikolski, Marc Gual, Jordan Majchrzak, Michał Kucharczyk, Jakub Adkonis, Sergio Barcia i Tomas Pekhart.