4:0, 5:0, 4:3, 3:2, 7:0, 5:0 – to wyniki Wisły Kraków w obecnym sezonie Betclic 1 Ligi. Jak nie teraz, to kiedy? – chciałoby się zapytać w kontekście awansu. Biała Gwiazda gra wspaniale i znajduje się na autostradzie do Ekstraklasy.
W niedzielę na Reymonta przyjechał Śląsk Wrocław, któremu ostatnio udało się złapać dobrą formę. Ubiegłoroczny spadkowicz z Ekstraklasy zdobył 10 pkt w ostatnich czterech meczach. W starciu z ekipą Mariusza Jopa był jednak bez szans. Nie tylko za sprawą świetnej gry drużyny gospodarzy, ale i kolejnego genialnego występu Angela Rodado.
Hiszpański napastnik pierwszego gola strzelił już w 12. minucie, gdy udało mu się uderzyć z dość trudnej piłki po podaniu Jakuba Krzyżanowskiego. Cztery minuty później dołożył kolejną bramkę i to z jeszcze trudniejszej sytuacji. W drugie połowie bramkę dołożył Wiktor Biedrzycki, a zaraz po nim znowu Rodado, kompletując hat-tricka. Wynik w 85. minucie zamknął Ardit Nikaj.
Kibice Wisły mają prawo być zachwyceni swoją drużyną. Po ubiegłorocznej nieudanej walce o Ekstraklasę (przegrany półfinał baraży z Miedzią Legnica) trener Mariusz Jop poskładał i wzmocnił zespół. Dziś Wisła nie ma sobie równych na zapleczu Ekstraklasy. Choć rozegrała o jeden mecz mniej niż większość stawki, zajmuje pierwsze miejsce z kompletem punktów.
W następnej kolejce Wisła zagra na wyjeździe z Miedzią, będzie to zatem okazja do rewanżu za nieudany baraż.
WISŁA KRAKÓW – ŚLĄSK WROCŁAW 5:0 (2:0)
Bramki: Rodado 12, 16, 63, Biedrzycki 47, Nikaj 84