Robert Lewandowski wraca do gry
Robert Lewandowski z małym opóźnieniem zaczyna sezon ligowy. Polski napastnik nie mógł bowiem wziąć udziału w spotkaniu pierwszej kolejki z Mallorką (3:0). Snajper nabawił się drobnego urazu tuż przed meczem o Puchar Gampera. Duma Katalonii 10 sierpnia zmierzyła się z Como. Zespół Hansiego Flicka wygrał 5:0.
Problemy Lewandowskiego z udem nie okazały się jednak tak poważne, jak sądzono na początku. W najgorszym scenariuszu Polak wróciłby do gry dopiero po wrześniowej przerwie na kadrę. Na szczęście trener Blaugrany umieścił go w kadrze meczowej na sobotnie starcie z Levante.

Polak w kadrze meczowej na starcie z Levante
Czy kibice zobaczą Lewandowskiego od pierwszej minuty? Wątpliwe. Dziennik “Mundo Deportivo” w sobotę rano pisało, że w roli napastnika od początku wystąpi Ferran Torres, który w spotkaniu z Mallorką wpisał się na listę strzelców. Polski snajper może pojawi się na murawie w drugiej połowie. Najważniejsze, że problemy zdrowotne już mu nie dokuczają i może myśleć o powrocie na boisko.
Lewandowski chciałby wejść w dobrą dyspozycję przed wrześniowym zgrupowaniem kadry. W czerwcu napastnik zapowiedział, że nie zagra w reprezentacji tak długo, jak będzie ją prowadził Michał Probierz. Selekcjonerem jest już jednak Jan Urban, więc kibice spodziewają się powrotu snajpera. Przypomnijmy, że 4 września Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Holandią. Po trzech dniach u siebie zmierzą się z Finlandią.