Raków na prowadzeniu dzięki Pieńce
Raków Częstochowa pokonał słowacką Żilinę i izraelskie Maccabi Hajfa w pierwszych rundach Ligi Konferencji. W fazie play-off los skojarzył Medaliki z Ardą Kyrdżali. Wydawało się, że wicemistrz Polski znów jest faworytem dwumeczu – zwłaszcza, że do kadry meczowej wrócił Jonatan Braut Brunes. W czwartek norweski snajper znalazł się na ławce rezerwowych. W pierwszych 30 minutach gry dobre sytuacje zmarnował Peter Barath i Marko Bulat. Można było jednak mieć wrażenie, że bramka dla Rakowa jest kwestią czasu.
Podopieczni Rakowa Częstochowa dopięli swego w 28. minucie. Bułgarzy próbowali rozgrywać piłkę od własnej bramki, lecz gospodarze zastosowali wysoki pressing. Tomasz Pieńko odebrał piłkę rywalowi w okolicach pola karnego i pokonał Anatoliego Gospodinowa, który był ustawiony daleko od swojej bramki. Można zakładać, że była to jedna z łatwiejszych sytuacji w karierze młodego piłkarza. Rakowowi udało się utrzymać korzystny wynik do przerwy.
Dla młodzieżowego reprezentanta Polski był to pierwszy gol w barwach ekipy z Częstochowy. Po pierwszych czterech występach pomocnik miał na swoim koncie dwie asysty. Warto dodać, że Pieńko trafił do Rakowa Częstochowa w letnim okienku transferowym. “Miedziowi” dostali za niego 1,5 miliona euro.
Spotkanie rewanżowe Rakowa z Ardą Kyrdżali zaplanowano na 28 sierpnia (czwartek). Transmisję i studio po meczach polskich drużyn w europejskich pucharach można obejrzeć w Kanale Sportowym.