Lech Poznań dostał fatalną wiadomość
Lech Poznań walczy o awans do fazy ligowej Ligi Europy z belgijskim Genkiem. Przed pierwszym meczem z ekipą Thorstena Finka Niels Frederiksen nie mógł być w dobrym humorze. Duński trener nie mógł skorzystać z Aliego Gholizadeha, Patrika Walemarka, Daniela Hakansa, Radosława Murawskiego i Joela Pereiry. Każdy z tych piłkarzy zmagał się z urazem.
Osłabiony skład Kolejorza nie poradził sobie z zespołem, który był faworytem tego dwumeczu. Już w pierwszej połowie widać było, że obie drużyny dzieli przepaść. Jakby tego było mało, w 23. minucie kontuzji pachwiny nabawił się Antonio Milić, a więc jeden z filarów defensywy Lecha. Szybko stało się jasne, że Chorwat nie będzie mógł dokończyć tego spotkania. Stoper opuścił boisko po kilku minutach, a zastąpił go 18-letni Wojciech Mońka.
Na razie nie wiadomo, jak długo pauzować będzie Milić. Jedno jest pewne – kontuzja 31-latka to poważny problem dla poznaniaków. Mowa bowiem o piłkarzu, który w tym sezonie zaliczył już dziewięć występów w barwach Lecha. Jego bilans to dziewięć bramek i siedem asyst w 153 meczach.
Komentarz i studio po meczach polskich drużyn w europejskich pucharach można obejrzeć poniżej.
Rewanżowe spotkanie Lecha Poznań z Genk zaplanowano na 28 sierpnia (czwartek).