Ianis Hagi nie dla Legii?
47-krotny reprezentant Rumunii pozostaje wolnym agentem po tym, jak wraz z końcem czerwca wygasł jego kontrakt z Rangersami. Ciągle zatem jest wielką okazją rynkową, jako zawodnik wciąż stosunkowo młody, a doświadczony, zweryfikowany i wszechstronny. W poprzednim sezonie ligi szkockiej Ianis Hagi strzelił cztery gole i zanotował siedem asyst, będąc od grudnia zawodnikiem wyjściowego składu.
Informacje o tym, że Legia Warszawa jest zainteresowana 26-letnim atakującym krążą po mediach od czerwca. Wówczas nawet sam zawodnik skomentował te doniesienia w rozmowie z serwisem gsp.ro. — Jeszcze nie podjąłem żadnej decyzji. Trwają dyskusje. Nie chcę się spieszyć, ponieważ chcę być zainspirowany i ostrożny przy podejmowaniu decyzji. Mam nadzieję, że dobrze zacznę kolejny sezon. Znaleźć klub i trenera, z którymi będę mógł się dalej rozwijać. Grać na maksimum swoich możliwości – mówił.
Temat Hagiego na Łazienkowskiej ucichł ze względu na rzekome zbyt duże oczekiwania finansowe zawodnika. Mówiło się, że chce on trafić do klubu z czołowej ligi europejskiej, który byłby w stanie zaoferować mu spore wynagrodzenie. Wraz z biegiem czasu schodzi on jednak ze swoich wymagań, gdyż jak informuje Zbigniew Szulczyk, Ianis Hagi został zaoferowany kilku izraelskim klubom. Nie wiadomo jeszcze jaka jest ich odpowiedź.
Legia tymczasem przygotowuje się do czwartkowego, wyjazdowego meczu z Hibernian FC w ramach czwartej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy.