Real skromnie ograł Osasunę
We wtorkowy wieczór Real Madryt zainaugurował rozgrywki LaLiga w nowym sezonie od domowego pojedynku z Osasuną. W oficjalnym debiucie ligowym Xabiego Alonso padła jedna bramka – w 51. minucie rzut karny na gola na wagę trzech punktów zamienił Kylian Mbappe.
Goście kończyli to spotkanie w osłabieniu. W doliczonym czasie gry drugiej połowy Abel Bretones uderzył łokciem Gonzalo Garcię, po czym ten padł na murawę i złapał się za twarz. Arbiter nie wahał się ani chwili i wyrzucił piłkarza Osasuny z boiska, a jego decyzji nie zmienił nawet VAR.
Burza po decyzji sędziego
Decyzja ta wzbudziła spore kontrowersje w hiszpańskich mediach. – To jest żółta kartka. Trzeba oceniać samo zdarzenie, a w tym przypadku nie było zagrożenia dla integralności fizycznej Gonzalo – ocenił Antonio Mateu Lahoz, były sędzia międzynarodowy, a obecnie ekspert telewizyjny, w telewizji Movistar.
Kontrowersji w całej sytuacji dopatrzył się również popularny dziennikarz Manolo Lama, który nie zostawił suchej nitki na arbitrze. – Jeśli pokazano czerwoną kartkę, to powinno się wyrzucić z boiska sędziego i asystenta – stwierdził.
To kolejna kontrowersyjna decyzja, jeśli chodzi o pierwszą kolejkę LaLiga. W pierwszej połowie meczu pomiędzy Majorką i FC Barceloną (0:3) sędziowie uznali gola Ferrana Torresa, mimo iż chwilę wcześniej na murawę padł Antonio Raillo po mocnym uderzeniu piłką po strzale Lamine Yamala.