Marek Papszun o przyszłości Brunesa
Marek Papszun w ostatnich meczach nie mógł skorzystać z Jonathana Brauta Brunesa. Norweg przed meczem z Maccabi zgłosił, że nie jest gotowy do gry. Rozpoczęły się spekulacje, że to gra przed transferem. Szkoleniowiec Rakowa w niedzielnym programie Liga+Extra odniósł się do przyszłości napastnika.
– Nie byliśmy w Częstochowie od środy. Z tego, co wiem, Brunes trenował z drugim zespołem. Wracamy do Częstochowy i będę czekał na decyzję klubu. Tak jak już mówiłem: to nie jest sprawa Papszun – Brunes, tylko sprawa Brunes – Raków Częstochowa. Nie ja będę decydował co się z nim dalej stanie. Myślę, że to się rozegra na poziomie właścicielskim. Sytuacja jest dynamiczna – wyjawił.
Dodał, że dalej piłkarz jest brany przez niego pod uwagę pod kątem kolejnych spotkań. – Oczywiście, że biorę go pod uwagę. Brunes jest piłkarzem Rakowa. Dopóki nim będzie, to Marek Papszun jako trener ma obowiązek, żeby to robić. Marek Papszun nie ma konfliktu z Brunesem. To nie jest konflikt piłkarz – trener. Nie ma takiego podłoża – dodał.
Teraz przed Rakowem mecz IV rundy el. do Ligi Konferencji. W czwartek 21 sierpnia o 21.00 zagra u siebie z Arda Kyrdżali. Za tydzień “Medaliki” nie zagrają w lidze, co ma związek z przełożeniem meczu z Lechem.