HomePiłka nożnaPech Bednarka w debiucie w Porto. A wyglądało to bardzo dobrze

Pech Bednarka w debiucie w Porto. A wyglądało to bardzo dobrze

Źródło: X.com

Aktualizacja:

Reprezentant Polski opuścił murawę w 65. minucie meczu FC Porto z Vitorią ze względu na kontuzję. Pocieszające jest jednak to, że problem najprawdopodobniej nie jest poważny.

Jan Bednarek

Eleven Sports

Bednarek doznał urazu

Jan Bednarek pod koniec lipca oficjalnie zasilił szeregi FC Porto, odchodząc z Southampton za 7,5 miliona euro. W portugalskim gigancie szybko zaczęto wiązać z Polakiem spore nadzieje. Wewnątrz klubu liczyli, że doświadczenie i mentalność 29-latka pozwolą wnieść defensywę zespołu na wyższy poziom. Sam piłkarz podkreślał po podpisaniu kontraktu, że zdaje sobie sprawę, do jak wielkiej drużyny trafił.

Jestem bardzo podekscytowany tym nowym etapem. Myślę, że to doskonała zmiana dla mnie i mojej rodziny. Przychodzę do niesamowitego klubu, z wielką historią, pełną fantastycznych momentów. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu, wygrania wielu meczów i dawania z siebie wszystkiego na boisku dla FC Porto – mówił 69-krotny reprezentant Polski.

Zgodnie z przewidywaniami, Jan Bednarek rozpoczął pierwszy mecz FC Porto w lidze jako zawodnik wyjściowego składu. Stworzył linię obrony razem z Alberto Costą, Nahuenem Perezem i Martimem Fernandesem. Występował na pozycji pół-lewego stopera i pokazał się z naprawdę dobrej strony. Zresztą jego statystyki mówią same za siebie: 47/49 celnych podań (96%), 5/6 wygranych pojedynków powietrznych, aż dziewięć wybić z pola karnego i jeden zablokowany strzał. Do tego nie został ani razu przedryblowany.

Problem pojawił się w okolicach 60. minuty, gdy Bednarek po jednej z interwencji poczuł ból. Decyzją medyków i sztabu szkoleniowego FC Porto Polak został zmieniony. Pocieszające w tej sprawie jest jednak to, że zawodnik wykazywał chęć do kontynuowania gry. Był wręcz zaskoczony, gdy zdejmowano go z boiska, choć wiadomo, że po części mogła tu działać adrenalina. Ostatecznie FC Porto wygrało spotkanie z Vitorią 3:0 po dublecie Samu i bramce Pepe.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

To dlatego Arsenal zdobędzie mistrzostwo Anglii! Teraz albo nigdy
Lewandowski zaskoczył wyglądem. Zrobił to w szczytnym celu
Były piłkarz Lecha robi furorę w USA! Uratował swoją drużynę
Górnik Zabrze zachwyca! Widzowie wprost kochają tę drużynę
Górnik szaleje, Gasparik z pierwszą nagrodą w Polsce
Dramat reprezentantów Polski! Tyle dni stracili już przez kontuzje
Feio przed debiutem w Radomiaku. „On dźwignie tę rolę”
Przerwany mecz Jagiellonia – Raków. Kosowski: Co będzie w przyszłości?
Mateusz Borek o meczu z Holandią. To będzie cel Biało-Czerwonych!
Trener 1. FC Koeln rozpływa się nad Kamińskim. „To nasz najlepszy zawodnik”