To dlatego Lech przegrał z Crveną. Niels Frederiksen wyjaśnia

Niels Frederiksen postawił sprawę jasno

Niels Frederiksen nie może być zadowolony ze starcia z Crveną Zvezdą Belgrad. Duński trener dał się poznać jako osoba, której zależy na tym, by Kolejorz grał intensywnie. Mistrzowie Polski dostali jednak lekcję od Crvenej Zvezdy Belgrad. Serbski gigant pokonał Lecha 3:1 na Bułgarskiej. W kluczowych momentach meczu widać było jakość, jaką dysponują podopieczni Vladana Milojevicia.

Po końcowym gwizdku szkoleniowiec Lecha został zapytany o to, co stanowiło różnicę pomiędzy Lechem a Crveną. Duńczyk nie pozostawił żadnych złudzeń.

– Czasem musimy być po prostu szczerzy. Dziś graliśmy z zespołem, który jest lepszy od naszych ligowych rywali. To bardzo dobra drużyna. W pierwszej połowie graliśmy na naszym najwyższym poziomie, byliśmy w stanie z nimi rywalizować. Nie możemy jeszcze grać 90 minut w taki sposób. Jeśli mamy być drużyną o takiej jakości, musimy to umieć. Nie powiedziałbym, że graliśmy źle, po prostu przeciwnik był lepszy – powiedział Frederiksen podczas konferencji prasowej.

– Nie wiem, czy byłem tym zaskoczony, ale wszyscy piłkarze rywala byli niezwykle silni fizycznie. To byli atleci – w najlepszym tego słowa znaczeniu. Dziś zobaczyliśmy, że po dwóch kontaktach z piłką od razu pojawiał się rywal. Musieliśmy grać niezwykle szybko, żeby wyjść z tego. Musimy powiedzieć, że nie mamy tylu kilogramów na boisku. W drugiej połowie byliśmy zbyt wolni, więc traciliśmy dużo piłek. Fizyczność zrobiła różnicę – podsumował.

Rewanżowe starcie obu drużyn rozpocznie się 12 sierpnia (wtorek) o godzinie 21:00. Zwycięzca dwumeczu zagra z Dynamo Kijów (Ukraina) lub Pafos (Cypr) w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów