Królewski: Wyburzyłbym stadion Wisły
W ostatnim czasie rozgrzała się ponownie dyskusja na temat obiektu Wisły Kraków. Łukasz Wantuch, krakowski samorządowiec, otwarcie poruszył kwestię wyburzenia tego obiektu ze względu na jego skrajną nierentowność. — Ile jeszcze milionów musimy utopić w stadionie Wisły, zanim dojrzejemy do jednej racjonalnej decyzji dotyczącej sprzedaży i wyburzenia stadionu? Ten obiekt nie powinien nigdy powstać, wystarczyłby jeden stadion miejski dzielony przez dwa kluby – mówił Wantuch. Swoją perspektywę na możliwe wyburzenie tego stadionu przedstawił Jarosław Królewski podczas Mocy Futbolu.
— W perspektywie krótkoterminowej bym raczej go nie wyburzał. Natomiast prywatnie i długofalowo to bym go wyburzył po prostu. Bo w myśl tego, że Kraków jest drugim największym miastem w Polsce i myślimy długoterminowo i szeroko, to bym go chętnie wyburzył. Ze względu na to, ile problemów z tym stadionem było i jak bardzo jest on niefunkcjonalny, bo był budowany etapami – mówił właściciel Wisły Kraków.
— Przy czym uważam, że cały czas na tle innych stadionów polskich zespołów, nie jest to najgorszy obiekt. Wiem, że często się o nim źle mówi w kontekście odbioru kibiców, ale on jest bardziej dysfunkcjonalny dla biznesowego podejścia: cateringu i innych aspektów. Mógłby być większy i lepszy, bo mamy zapotrzebowanie na stadion powyżej pięćdziesięciu tysięcy i taki stadion powinien być w Krakowie, takie jest moje zdanie – kontynuował Jarosław Królewski.