Królewski: Przygotowane mamy zewnętrzne systemy monitoringu
W poniedziałek 4 sierpnia odbędzie się mecz GKS-u Tychy z Wisłą Kraków w ramach trzeciej kolejki pierwszej ligi. Początkowo zakładano, że ze względu na “usterkę” na stadionie, kibice Białej Gwiazdy nie będą mogli wejść na obiekt w Tychach. Ostatecznie dzięki stanowczej interwencji PZPN doszło do przełomu i sympatycy Wisły będą mogli dopingować swoją drużynę. Jarosław Królewski podczas Mocy Futbolu wypowiedział się na ten temat.
— Trudno mi wypowiadać się o tym, co zadecydowało, że PZPN zaczął mocniej naciskać na GKS Tychy. Ja mogę tylko powiedzieć, że jak wiele rzeczy w Wiśle było ciekawych, to nic nie było ciekawsze, niż tłumaczenie przykładowo Peterowi Moore’owi przez kilka dni o co chodzi z tymi wszystkimi zależnościami kibicowskimi w Polsce. Była to sytuacja absurdalna i miejmy nadzieję, że od kolejnego meczu kibice Wisły Kraków będą uczestniczyli w spotkaniach swojej drużyny na wyjeździe. Bo zgodnie z badaniami to jest średnio 20% do wyniku wyjazdowego meczu, więc całkiem sporo – mówił właściciel Wisły Kraków.
— Mamy od rana sygnały o prowokacjach, które mają się dziać w Tychach, ale podchodzimy do tego chłodno. Jesteśmy na to przygotowani i generalnie rzecz ujmując przygotowane są również nasze zewnętrzne systemy monitoringu, by normalnie monitorować sprawę. Nie możemy sobie pozwolić na to, by jakieś prowokacje miały miejsce, tak by dyskredytować Wisłę Kraków – kontynuował Jarosław Królewski.