Reca pod lupą ekspertów
Wojskowi bezbramkowo zremisowali z beniaminkiem w meczu trzeciej kolejki Ekstraklasy. Arkadiusz Reca zameldował się na murawie w 58. minucie, zmieniając Patryka Kuna. Udało mu się wykreować jedną dogodną sytuację bramkową po dośrodkowaniu prawą nogą.
— Jak patrzysz na Recę, to widzisz, że to coś innego. Jak depnął, to widać było gaz, ma ten start do piłki. Jak upadał – nic mu nie było, wstawał, więc jest naprawiony, poskładany. Będzie rósł – mówił Bartosz Gleń.
— Najlepsza wrzutka prawą nogą, do zamknięcia dla środkowego napastnika – dodał Mateusz Borek.
— Ja pamiętam Arka Recę gdy wyjeżdżał – bazował tylko do motoryce, był zawodnikiem do okiełznania. Tutaj już widać doświadczenie, choćby to dośrodkowanie prawą nogą. Kiedyś był jednowymiarowy, a teraz urósł. Nie zatracił motoryki – kontynuował Łukasz Olkowicz.
— Ja będę rozliczał go z liczb. W tamtym sezonie to były zaledwie dwie asysty w Spezii na poziomie Serie B. Przy jego doświadczeniu i ograniu musimy na niego patrzeć pod kątem liczb, porównywać go z Pawłem Wszołkiem pod tym względem – podsumował znów Mateusz Borek.
Arkadiusz Reca dołączył do Legii Warszawa jako wolny agent. Podpisał trzyletni kontrakt, obowiązujący do końca czerwca 2028 roku.