Lewandowski ma sporą rywalizację
— Konkurencja w Barcelonie na pozycji numer “dziewięć” jest coraz większa. Robert Lewandowski będzie musiał dać z siebie wszystko, by utrzymać swoje miejsce w pierwszym składzie – zaczyna swój artykuł Jordi Gil, hiszpański dziennikarz pracujący w SPORCIE. Stawia on tezę, że choć Lewy rozpoczyna kampanię jako zawodnik wyjściowej jedenastki, to wszystko może się błyskawicznie zmienić. Wymagania co do snajpera Blaugrany są tylko większe, a Ferran Torres nieustannie puka do drzwi Hansiego Flicka, przypominając o swojej wysokiej dyspozycji.

— Lewandowski ma bardzo silną konkurencję w postaci Ferrana Torresa. 25-latek strzelił dwa gole w sparingu przeciwko FC Seoul, wykazując się prawdziwym instynktem “killera”. Zawsze powtarzał on, że przez ostatnie lata obserwował Lewandowskiego, tak by uczyć się rzemiosła napastnika. Przyswaja wiedzę w ten sposób, że wkrótce uczeń może prześcignąć mistrza – kontynuuje Jordi Gil.
Dziennikarz przypomina, że Hansi Flick stawiał już w zeszłym sezonie Torresa nad Lewandowskim w rozgrywkach Pucharu Króla. Zdało to egzamin, jako że Hiszpan został najlepszym strzelcem tych rozgrywek, z sześcioma trafieniami na koncie. Ferran jest ambitny i nie zadowala się rolą rezerwowego, jak sam zresztą wielokrotnie podkreślał w różnych wypowiedziach.
Pozostało czekać, jak rozwinie się kwestia rywalizacji między tymi zawodnikami. A nie zapominajmy, że w odwodzie ciągle jest także Marcus Rashford. Choć póki co Anglik jest wystawiany przez Hansiego Flicka w roli lewego skrzydłowego, to wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że bez problemu może występować także na pozycji środkowego napastnika. Tam grał przykładowo w Aston Villi, do której był wypożyczony w drugiej części poprzedniej kampanii.