Iga Świątek melduje się w III rundzie zmagań w Montrealu
Iga Świątek po zwycięstwie w Wimbledonie wróciła do gry. Polka w środę rozpoczęła zmagania na turnieju w Montrealu. Jej pierwszą rywalką była Chinka Hanyu Guo, która w pierwszej rundzie nieoczekiwanie pokonała Julię Putincewą w dwóch setach. Obie panie na mecz musiały jednak trochę poczekać. Najpierw przedłużało się spotkanie Naomi Osaki, a później nad kortem przeszła ulewa. Mecz ostatecznie rozpoczął się przed godziną 21.00 czasu polskiego, czyli co najmniej kilkadziesiąt później niż się spodziewano.
Od początku Świątek wyglądała na korcie bardzo pewnie – po kilkunastu minutach prowadziła już 4:0. Wtedy Chinka się przebudziła i wygrała dwa gemy doprowadzając do stanu 2:4. To jednak Polka w końcówce meczu wyglądała pewniej i po 40 minutach rywalizacji prowadziła już w całym meczu 1:0 wygrywając seta 6:3.
Drugi set potoczył się również po myśli Polki, która zanotowała serię wygranych trzech gemów z rzędu (od 1:1 do 4:1) i ostatecznie zakończyła mecz pewnym zwycięstwem w całym meczu 6:3, 6:2.
W kolejnej rundzie turnieju w Montrealu Świątek zmierzy się z lepszą z pary Anastazja Pawluczenkowa – Eva Lys. Spotkanie tych zawodniczek odbędzie się w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego. Starcie trzeciej rundy z udziałem Polki odbędzie się najpewniej w piątek 1 sierpnia.