Oba kluby udanie zainaugurowały sezon. Raków Częstochowa ograł 1:0 GKS Katowice, a Wisła Płock pokonała 2:0 Koronę Kielce. Zespół Marka Papszuna pokazał się też z dobrej strony kilka dni temu, gdy w eliminacjach do Ligi Konferencji rozbił 3:0 MŠK Žilina. A co się działo w niedzielę?
Była 19. minuta, gdy Michael Ameyaw, który ma za sobą debiut w reprezentacji Polski, przytomnie zagrał w pole karne, a Lamine Diaby-Fadiga precyzyjnym strzałem pokonał Rafała Leszczyńskiego. No i zrobiło się 1:0.
W 37. minucie Ameyaw sfaulował Łukasza Sekulskiego we własnym polu karnym, jednak sam poszkodowany nie wykorzystał jedenastki. Kacper Trelowski wyczuł intencje strzelającego. Kilka minut później Wisła jednak doprowadziła do remisu. Iban Salvador popisał się precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego z ok. 20. metra.
W 71. minucie Wisła Płock objęła prowadzenie po świetnym kontrataku, w którym Sekulski zagrał do Wiktora Nowaka, a ten pokonał bramkarza. “Nafciarze” ostatecznie wygrali 2:1 i mają sześć punktów po dwóch kolejkach, czyli tyle samo co Cracovia i Górnik Zabrze.
W następnej kolejce piłkarze Mariusza Misiury zmierzą się z Piastem Gliwice. Z kolei mistrzowie Polski z 2023 roku zagrają z Radomiakiem Radom, który ma cztery punkty. Wcześniej, bo już w czwartek, Raków zagra rewanż z MŠK Žilina.