Maskotka otrzymywała ostrzeżenia
Z pracą pożegnać się miał pracownik, który wcielał się w rolę maskotki nazywającej się Jude the Cat. The Sun twierdzi, że powodem takiego ruchu były powtarzające się sytuacje flirtowania maskotki z fankami QPR. W przeszłości pracownik miał już otrzymywać z tego powodu liczne ostrzeżenia, ale na nic się one zdały.
Jude The Cat był bardzo lubiany w środowisku kibiców QPR i wielu fanów ceniło go za pracę podczas meczów. Rzecznik prasowy klubu odmówił jednak komentarza w tej sprawie. The Sun przytacza natomiast wypowiedzi anonimowego źródła dobrze orientującego się w sprawach dotyczących The Hoops.
– Miał najpłynniejsze ruchy w lidze, ale niestety okazało się, że był też bajerantem. Kilka osób skarżyło się na to, że bardziej skupiał się na paniach niż na cieszeniu się z chłopakami na boisku. Ciągle z nimi tańczył i potem próbował wziąć od nich numer. Jude był ostrzegany, ale nie mógł się powstrzymać. Klub nie miał wyboru – można przeczytać w artykule The Sun.
Maskotka została wykreowana na cześć czarnego kota, który miał mieszkać na stadionie zespołu. Zwierze było postrzegane przez fanów QPR jako swego rodzaju talizman. Na Loftus Road obecna jest ona od 2008 roku.