Lech czeka na rywala w III rundzie Ligi Mistrzów
Lech Poznań zaczyna walkę o fazę ligową Ligi Mistrzów dwumeczem z islandzkim Breidablik w drugiej rundzie eliminacyjnej. Wiadomo już, że w następnej rundzie podopieczni Nielsa Frederiksena zmierzą się ze zwycięzcą pary Crvena Zvezda Belgrad (Serbia) – Lincoln Red Imps (Gibraltar).
Można zatem powiedzieć, że mistrzowie Polski nie mieli szczęścia. Crvena – a więc zdecydowany faworyt dwumeczu – to zespół, który dostał się do fazy ligowej minionej edycji Ligi Mistrzów. Serbski gigant przejął inicjatywę tuż po rozpoczęciu meczu z mistrzami Gibraltaru. Po kilku świetnych okazjach w 30. minucie do siatki trafił Bruno Duarte.
Wydawało się, że kolejne gole są kwestią czasu. Stało się jednak coś nieoczekiwanego. Tuż przed zmianą stron Young-Woo Seol zobaczył czerwoną kartkę za niezwykle ostry faul. To sprawiło, że w drugiej połowie piłkarze ze stolicy Serbii nie tworzyli już sobie tylu sytuacji. Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze. W ostatnim kwadransie meczu najlepszą okazję zmarnował Bernardo Lopes.
Jak się okazało, wynik meczu nie uległ już zmianie. Crvena Zvezda zapewne liczyła na to, że przed rewanżem na własnym terenie będzie mieć większą zaliczkę. Piłkarze Vladana Milojevicia mogą pocieszać się tym, że mimo gry w osłabieniu są znacznie bliżej awansu do trzeciej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Pierwsze mecze tej rundy odbędą się 5 i 6 sierpnia.