Arka przegrała z Motorem
Arka Gdynia po pięciu latach wróciła do Ekstraklasy. Żółto-Niebiescy w poprzednim sezonie wygrali rozgrywki I ligi i w dobrym stylu ponownie zameldowali się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kibice nadmorskiej drużyny z wielkimi nadziejami przystępowali do pierwszego meczu po awansie. Wierzyli, że spotkanie z Motorem Lublin pozwoli zawodnikom Dawida Szwargi dobrze rozpocząć trudny piłkarski rok, podczas którego gracze postarają się utrzymać w elicie.
Beniaminek nie zdołał jednak zainkasować pierwszego punktu w nowym sezonie Ekstraklasy. Arka przegrała w Lubinie z Motorem 0:1. Decydującego gola dla zespołu Mateusza Stolarskiego strzelił Mbaye Ndiaye. 21-letni Senegalczyk w drugiej połowie wykorzystał kapitalne podanie Bartosza Wolskiego. Doświadczony pomocnik obsłużył swojego kolegę z ataku świetnym zagraniem, którego nie powstydziliby się najlepsi rozgrywający ligi.
Gorzki początek sezonu dla beniaminka
Przewaga Motoru była skromna, ale wystarczyła do pokonania Arki. Trzeba jednak przyznać, że Żółto-Niebiescy przegraliby znacznie wyżej, gdyby nie bramkarz Damian Węglarz. 29-letni golkiper uchronił swój zespół przynajmniej od straty paru bramek.
W następnej serii gier Arka o pierwsze ligowe punkty postara się w domowym starciu z Radomiakiem Radom. Motor natomiast zagra w Szczecinie z Pogonią.