Emocjonujący debiut
Był to twój pierwszy mecz na tym stadionie. Czy możesz powiedzieć nam jakie to uczucie?
Jakub Jezierski: To naprawdę niesamowite uczucie. Stadion robi ogromne wrażenie, a kibice jeszcze większe. To właśnie oni nam pomogli. Fani Śląska ciągnęli nas do góry. Przez dwadzieścia minut było nam trochę ciężej. Musieliśmy strzelić gola i to właśnie wtedy niesamowity doping dodał nam jeszcze więcej siły. Dzięki nim wszystko poszło dobrze.
Wszedłeś na boisko w kluczowym momencie spotkania, które zakończyło się pomyślnie dla Śląska. Jak oceniasz swój występ?
Na pewno oceniam ten mecz pozytywnie. Miałem kilka kontaktów z piłką. Udało mi się spełnić moje zadanie boiskowe. Miałem poprowadzić kilka akcji ofensywnych. Chciałem dać pozytywny impuls i dzięki temu tworzyć akcje, które będą kończyły się strzałami. Wszystko się udało, wygraliśmy ten mecz i na szczęście mamy trzy punkty.
Jak widzisz swoje szanse w kolejnych spotkaniach? Widać, że trener Jacek Magiera stopniowo wprowadza cię do zespołu.
Tak, stopniowo wchodzę do zespołu. Powoli walczę o swoje. Na treningach daję z siebie wszystko. Myślę, że jeśli będę dobrze trenował, to może dostanę nawet szansę w pierwszym składzie. Jeśli nie to na pewno będę wchodził z ławki z pełną energią i będę robił swoje.
Rozmawiał Jakub Kleczkowski