Lech czeka na Luisa Palmę
Lech Poznań nie ma za sobą dobrego wejścia w sezon 2025/26. Podopieczni Nielsa Frederiksena przegrali z Legią Warszawa (1:2) i Cracovią (1:4). Jakby tego było mało, duński szkoleniowiec wciąż nie może skorzystać z kilku kluczowych piłkarzy. Z kontuzjami zmaga się m.in. Patrik Walemark i Daniel Hakans. Z kolei Ali Gholizadeh wciąż musi nadrobić zaległości treningowe. To sprawia, że Kolejorz ma ograniczone możliwości, jeśli chodzi o ofensywę.
Receptą na problemy Lecha może być transfer Luisa Palmy z Celtiku. W ostatnich dniach stało się jasne, że reprezentant Hondurasu trafi na Bułgarską na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją wykupu. Jeśli 25-latek pokaże się z dobrej strony, lechici będą mogli zapłacić za niego ok. 4,5 miliona euro. Mówi się, że dla Lecha Palma odrzucił oferty z Championship i MLS.
Nowe informacje w tej sprawie przekazał Tomasz Włodarczyk. Zdaniem dziennikarza skrzydłowy ma wylądować w Poznaniu w niedzielę. Następnego dnia przejdzie testy medyczne przed podpisaniem umowy. Niewykluczone, że Palma znajdzie się na liście piłkarzy zgłoszonych do gry w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski zmierzą się z islandzkim Breidablikiem. Mecze odbędą się 22 i 30 lipca.
Luis Palma to 27-krotny reprezentant Hondurasu. W jego CV oprócz Celtiku znajdziemy takie kluby, jak Aris Saloniki i Olympiakos Pireus. W minionym sezonie 25-latek strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę w 24 występach. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zostanie szóstym piłkarzem, który wzmocnił ekipę Nielsa Frederiksena w sezonie 2025/26. Wcześniej do klubu dołączył Mateusz Skrzypczak, Robert Gumny, Leo Bengtsson, Timothy Ouma i Pablo Rodriguez.