Edward Iordanescu przemówił po wygranej z Aktobe
Edward Iordanescu nie może być do końca zadowolony z czwartkowego meczu z FK Aktobe. Choć legioniści wygrali spotkanie, wynik 1:0 nie daje im spokoju przez wyjazdem do Kazachstanu. Jedyną bramkę zdobył Wahan Biczachczjan. Trzeba przyznać, że Ormianin popisał się cudownym uderzeniem. Widać było jednak to, że były selekcjoner reprezentacji Rumunii ma przed sobą sporo pracy.
Jakby tego było mało, doświadczony trener nie mógł liczyć na duże wsparcie ze strony kibiców. Frekwencja była wyjątkowo niska, co na wpływ miało zamknięcie “Żylety” przez UEFA oraz bojkot prowadzony przez grupę “Nieznanych Sprawców”.
Po meczu odbyła się konferencja prasowa, na której Iordanescu ocenił mecz.
– Wygraliśmy bez stracenia bramki, ale oczekuję więcej od moich zawodników. Chcę więcej od drużyny, bo wierzę w to, że możemy robić więcej. […] Chciałbym pogratulować zawodnikom, próbowali trzymać się planu. Będziemy podnosić nasz poziom krok po kroku. Mam pełne zaufanie w nasz proces – powiedział.
.- Spodziewaliśmy się tego, że będzie różnica między nami a Aktobe. Aktobe już rozgrywa sezon. Jestem przekonany, że gdy rozegramy więcej meczów, będziemy wyglądali lepiej. Nie mogę zaakceptować wyniku 1:0. Mieliśmy szanse na zdobycie więcej bramek. Mecz nie miał takiej intensywności, na jaką bym liczył. Po pierwszej połowie stawialiśmy na kontrolę, ale chciałbym więcej wertykalności, ruchu i piłek w pole karne. To jest Legia, o której marzę – dodał.
Rumuński trener zabrał też głos w sprawie Maximiliana Oyedele, który ma przenieść się do Francji.
– Mogę powiedzieć, że w tej chwili nie jest to jeszcze wyklarowane. To pierwsza taka sytuacja i nie czuję się z tym komfortowo. Wiecie, jaki ma kontrakt. W następnych dniach wszystko się wyklaruje. Nie chciałbym teraz tego rozwijać, bo mamy przed sobą ważne rozgrywki. Nie możemy sobie pozwolić na stratę jeszcze większej liczby zawodników. Jeśli to coś, co chce zrobić, życzę mu powodzenia – podsumował.
Rewanżowe starcie Legii Warszawa z FK Aktobe zaplanowano na 17 lipca (czwartek). Z kolei 13 lipca (niedziela) podopieczni Edwarda Iordanescu zmierzą się z Lechem Poznań w finale Superpucharu Polski.