Sebastian Staszewski kontrowersyjnie o reprezentacji kobiet
Sebastian Staszewski pokusił się o kontrowersyjną ocenę dwóch pierwszych meczów Polek na Mistrzostwach Europy w Szwajcarii. Dziennikarz na swoim oficjalnym profilu na platformie X (kiedyś Twitter) porównał, jakie nastroje panują obecnie po porażkach reprezentacji kobiet, a jakie panowałyby, gdyby te same wyniki zanotowali panowie.
– Gdyby w futbolu istniało równouprawnienie, to dziś nasze reprezentantki dowiedziałyby się czym jest tak charakterystyczna dla turniejów medialna jesień średniowiecza. Ale na szczęście równouprawnienia nie ma, więc możemy napisać, że pięknie walczyły – napisał Staszewski.
Los nie dopisał Polkom
Przypomnijmy, że reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet poniosła już dwie porażki na tegorocznym EURO. Uległa Niemcom (0:2) i Szwecji (0:3). Podopieczne Niny Patalon nie mają już szans na wyjście z grupy. Rywalizują już tylko z Danią o trzecią pozycję w stawce. Mecz odbędzie się 12 lipca.
Warto jednak dodać, że Polki po raz pierwszy w historii awansowały na turniej rangi mistrzowskiej. To ich pierwsze EURO. Los również nie był dla nich łaskawy – w grupie trafiły na ośmiokrotne mistrzynie Europy Niemki czy brązowe medalistki z ostatniego mundialu Szwedki. Mimo że Biało-Czerwone w dwóch pierwszych meczach zaprezentowały się słabo, dopiero poznają futbol na najwyższym poziomie.