Legia rozczarowuje w kwestii transferów
Legia na razie cienko przędzie na rynku transferowym. Klub pozyskał do tej pory tylko prawego obrońcę Petara Stojanovicia. Kibice czekają jednak na większe konkrety. Domagają się przede wszystkim nowego napastnika. Co prawda w zespole są m.in. Ilja Szkuryn, Marc Gual, Jean-Pierre Nsame czy Migouel Alfarela, ale żaden z nich nie przekonuje fanów stołecznej drużyny.
W programie “Tylko Sport” na antenie Kanału Sportowego dyskutowano na temat obecnej sytuacji w Legii. Wnioski nie są optymisyczne.
– Wygląda to mizernie. Gdybym był kibicem Legii, to czułbym się bardzo zaniepokojony. Jeżeli chcą opierać swój atak na Nsame i Alfareli, to byłbym poddenerwowany. Słyszę, że Alfarela wygląda bardzo dobrze po powrocie z wypożyczenia do Kallithei, ale ja go oglądałem w Grecji i moim zdaniem to nie jest piłkarz na Legię – stwierdził Adam Kotleszka.
– Źle to wygląda. Sezon jeszcze się nie zaczął, można mówić, że trzeba poczekać na dobre transfery, ale prawda jest taka, że Legia będzie czekać na to, co zostanie. Jeśli jakiś piłkarz nie dogada się z innym klubem, to wtedy stołeczna drużyna będzie mogła wybierać z tego grona niechcianych. To nie zwiastuje niczego dobrego – kontynuował.
Edward Iordanescu kuszony przez reprezentację Rumunii
Poruszono też temat kuriozalnych doniesień z Rumunii, według których nowy trener Legii, Edward Iordanescu, miałby już za rok opuścić drużynę, żeby wrócić do reprezentacji Rumunii.
– Nie wiadomo nawet, czy trener Iordanescu dotrwa do końca sezonu w Legii. Na razie widać w nim lekką irytację. On też czeka na transfery. Przyznaje, że potrzeba trzech czy czterech jakościowych zawodników na konkretne pozycje – dodał z kolei Michał Pol.
Cały program do obejrzenia poniżej.