Diogo Jota nie żyje
Czwartkowa informacja o śmierci Diogo Joty wstrząsnęła nie tylko kibicami, pracownikami i piłkarzami Liverpoolu, ale tak naprawdę całym piłkarskim środowiskiem. Jako pierwszy te tragiczne wieści przekazał dziennik “Marca”, a o godzinie 11:23 potwierdził je klub z Merseyside.
Przypomnijmy – Portugalczyk wraz ze swoim bratem, Andre zginęli w wypadku samochodowym, do którego doszło na jednej z dróg w hiszpańskiej prowincji Zamora. Diogo Jota raptem niecałe dwa tygodnie temu wziął ślub i osierocił trójkę dzieci. Miał 28 lat.
Piłkarski świat żegna Diogo Jotę
Tuż po pojawieniu się tej tragicznej informacji, z całego świata zaczęły spływać kondolencje i słowa niedowierzania. – Heartbreaking 😢😢😢💔 – krótko skwitował na Twitterze Alan Shearer. – Najgłębsze kondolencje, wsparcie i myśli kierujemy do osób zaangażowanych w tragiczną sytuację, ich rodziny i bliskich. Niech jego dusza spoczywa w pokoju – skomentował Fabrizio Romano.
– Dziś rano dotarły do nas druzgocące wieści o Diogo Jocie i jego bracie Andre. Nasze myśli są z całą rodziną i przyjaciółmi, szczególnie z jego żoną Rute i trójką ich wspaniałych dzieci – napisał legendarny obrońca Liverpoolu Jamie Carragher. – Rozpaczliwie smutne wieści z Hiszpanii (…) Ożenił się zaledwie 2 tygodnie temu. Rozdziera serce – skomentował popularny brytyjski dziennikarz Piers Morgan.
Do kondolencji włączyły się również inne kluby z Premier League. Wymowne posty zostały opublikowane m.in. na profilach na Twitterze Evertonu, Manchesteru City, Chelsea czy Tottenhamu.