Tymoteusz Puchacz wskazał, gdzie chciałby grać
Tymoteusz Puchacz ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w Plymouth. Klub nie zdecydował się jednak na jego wykup z Holstein Kiel. Niemcy też nie widzą przyszłości w klubie dla tego zawodnika i ma on wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Ostatnio interesował się nim Slovan Bratysława, ale Polak odrzucił ofertę. Na razie Puchacz czeka na inne zagraniczne oferty. Pytanie, czy rozważa możliwość powrotu do Ekstraklasy. Mateusz Borek ujawnił niedawno, że 26-latek mógłby dobrze pasować do Jagiellonii Białystok. Trzecia ekipa ubiegłego sezonu polskiej ligi ma bowiem problem z obsadą lewej strony obrony, jeśli z zespołu odejdzie Joao Moutinho.
Puchacz udzielił wywiadu “Faktowi”, w którym wyjawił, gdzie chciałby zagrać. Jego zdaniem Anglia to idealne miejsce dla jego rozwoju. – To miejsce stworzone dla mnie. Zaskoczyło mnie tylko jedno. Wiele osób uważa, że Championship to liga dla drwali, a piłka lata tam na wysokości trzeciego piętra. Oczywiście, że są drużyny, które mają taki styl, ale są też ekipy, które walczą o Premier League i grają ciekawy, techniczny futbol – powiedział.
– Pasuję do ligi angielskiej, jestem zawodnikiem bazującym na fizyczności, nie mam problemów z językiem. Poznałem też smak walki z Liverpoolem czy Manchesterem City, z którymi rywalizowaliśmy w Pucharze Anglii. Dlatego jeśli byłaby możliwość grać w Anglii, to jestem na to gotowy! – dodał.
W poprzednim sezonie Puchacz zanotował najpierw 12 występów dla Holstein Kiel, a następnie został wypożyczony do Plymouth Argyle. W barwach The Greens rozegrał łącznie 18 spotkań.