Assad Al Hamlawi idzie na wojnę ze Śląskiem
Palestyński napastnik zasilił szeregi “Wojskowych” w styczniu tego roku w ramach transferu z szwedzkiego IK Oddevold za około 250 tysięcy euro. Szturmem wszedł do Ekstraklasy, strzelając w rundzie wiosennej siedem goli. Po spadku Śląska Wrocław pojawiły się doniesienia o możliwym odejściu snajpera. Szczególnie, że ma on wpisaną w kontrakt klauzulę odstępnego wysokości około miliona euro. Wrocławianie – zdając sobie sprawę z formy jaką prezentował Assad Al Hamlawi – w rozmowach z innymi klubami odwoływał się właśnie do tej kwoty.
Choć do biur Śląska nie wpłynęła propozycja nawet zbliżona do tej klauzuli, zawodnik zaczął wymuszać odejście. Opuścił samowolnie trwające zgrupowanie drużyny, co spotkało się z ostrą reakcją klubu. “Wojskowi” zerwali rozmowy z innymi drużynami i zadeklarowali, że sprzedadzą zawodnika tylko po wpłynięciu satysfakcjonującej oferty. Do tego klub będzie dochodził swoich praw.
Oświadczenie Śląska Wrocław
“Komunikat klubu w sprawie Assada Al Hamlawiego
Informujemy, że Assad Al Hamlawi, napastnik Śląska Wrocław, samowolnie opuścił zgrupowanie pierwszej drużyny.
Drużyna Śląska Wrocław przebywa obecnie w Trzebnicy, przygotowując się do sezonu 2025/26. W treningach oraz meczu sparingowym uczestniczył również Assad Al Hamlawi, który jednak w sobotę bez zgody klubu opuścił zgrupowanie. Jego zachowanie uznajemy za całkowicie nieprofesjonalne, nieprzystające do roli zawodowego piłkarza oraz niezgodne z zapisami kontraktu i związkowymi przepisami.
Napastnik wraz ze swoim managementem już od jakiegoś czasu naciskał na klub w kwestii udzielenia zgody na transfer wychodzący. Przypomnijmy, że w kontrakt Al Hamlawiego, który obowiązuje do czerwca 2027 roku, wpisana jest klauzula odstępnego, po wpłaceniu której wrocławski klub nie ma możliwości zatrzymania piłkarza u siebie. Żadna z ofert, które w ostatnim czasie dotarły do klubu, nie była jednak zbliżona do kwoty wpisanej w kontrakt, co oznacza, że WKS nie miał obowiązku ich akceptacji, tym bardziej że wszystkie propozycje znacząco odbiegały od rynkowej wartości zawodnika.
W związku z powyższym pion sportowy oraz zarząd, biorąc pod uwagę przede wszystkim dobro klubu, konsekwentnie odrzucali pojawiające się oferty i zapytania, będąc równocześnie pod presją zawodnika oraz jego agencji menadżerskiej, by wyrazić zgodę na transfer za kwotę mniejszą niż zawarta w klauzuli. Po rozpoczęciu zgrupowania w Trzebnicy rozmowy z jednym z zagranicznych klubów jednak przyspieszyły – Śląsk Wrocław otrzymał ofertę, która dawała nadzieję na dojście do porozumienia korzystnego dla klubu i zgodził się na negocjowanie warunków ewentualnego transferu Assada Al Hamlawiego. Ten ukłon ze strony wrocławskiego klubu został jednak jednoznacznie zignorowany przez piłkarza, który w sobotę samowolnie opuścił zgrupowanie pierwszego zespołu, starając się tym samym wymusić zgodę na transfer.
Nie ma i nigdy nie będzie zgody Śląska Wrocław na takie zachowanie. W związku z tym WKS zerwał obecne rozmowy transferowe i jednoznacznie deklaruje, że zgodzi się na sprzedaż zawodnika wyłącznie po wpłynięciu oferty satysfakcjonującej klub. Rzecz jasna Śląsk będzie również dochodzić swoich praw od zawodnika, który nie wypełnił obowiązków zawartych w kontrakcie, czym pokazał nie tylko brak szacunku wobec Śląska Wrocław, kolegów z drużyny oraz kibiców, ale naraził się również na kary ze strony klubu”.