HomePiłka nożnaPiłkarz Legii z szczerym wyznaniem. Było naprawdę źle

Piłkarz Legii z szczerym wyznaniem. Było naprawdę źle

Źródło: TVPSPORT

Aktualizacja:

Claude Goncalves w rozmowie z TVP SPORT poruszył temat swoich początków w Legii Warszawa. Zmagał się wówczas z kryzysem psychicznym.

Legia Warszawa

ARTUR KRASZEWSKI / APPA / NEWSPIX.PL

Claude Goncalves miał ciężko

31-letni portugalski pomocnik zasilił szeregi Wojskowych latem zeszłego roku. Był transferem „darmowym” ze względu na to, że wygasł mu kontrakt z Łudogorcem. Choć rozpoczął kampanię jako zawodnik wyjściowej jedenastki, to w połowie września stracił zaufanie trenera, co trwało aż do kwietnia. W tym czasie ani razu nie zagrał w pierwszym składzie. W końcówce sezonu wrócił do łask Goncalo Feio i zdołał uporać się z problemami, które go dręczyły. Jak sam teraz przyznaje, miał trudności pod względem psychicznym.

Od początku pobytu w Legii nakładałem na siebie wielką presję. Wiedziałem, że drużyna potrzebuje pomocnika, a ja chciałem dać z siebie wszystko. Taki miałem cel na treningach, ale… to wszystko zaczęło iść w złą stronę. Przestawałem jeść. Potem coraz mniej rozmawiałem z żoną i dziećmi. Z czasem nawet nie spałem. Rozmawiałem o tym z agentem, myślałem o zmianie klubu, potem nawet o końcu kariery. Doszły też kontuzje… Przez pierwsze trzy-cztery miesiące w Legii czułem, jakby coś mnie niszczyło – mówił Claude Goncalves w rozmowie z TVP SPORT.

Dotychczas Portugalczyk zgromadził 32 występy w Legii Warszawa, podczas których strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata, do końca czerwca 2027 roku. Portal „Transfermarkt” wycenia go na 500 tysięcy euro.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Daniele De Rossi wraca do Serie A! Legenda przed trudnym zadaniem
Kamiński robi furorę w Kolonii. Wiadomo ile trzeba zapłacić za jego wykup
OFICJALNIE: Oto przyszłość legendarnego San Siro
Kiedy Barca wróci na Camp Nou? Laporta podał nową datę
Widzew się nie zatrzymuje. Zimą ruszy po reprezentanta Polski
Malarz nakrył złodzieja w swojej akademii. „Co jest nie tak z ludźmi?!”
Benjamin Mendy zagrał w meczu Pogoni. Od razu w wyjściowym składzie
Garcia wróci, Szczęsny usiądzie na ławce. Ale… czy na pewno powinien?
Lech osłabiony na Rayo. Obrońca poza kadrą meczową
Dawidowicz wciąż bez klubu. Wyląduje w… Brazylii?