Borek: Piszczek odmówił kadrze
W ostatnim czasie w mediach pojawiało się wiele doniesień, że Jerzy Brzęczek mógłby objąć reprezentację Polski. Rolę jego asystentów w takim wariancie mieliby pełnić dwie legendy: Łukasz Piszczek i Kuba Błaszczykowski. Otrzymaliśmy przełomowe informacje w tej sprawie, które przedstawił Mateusz Borek w programie na żywo.
— Myślę, że Jerzy Brzęczek był zdecydowanie faworytem Cezarego Kuleszy w tym zestawieniu z Łukaszem Piszczkiem i Kubą Błaszczykowskim. Ponieważ oprócz tych wartości czysto merytorycznych, była szansa na zdecydowaną poprawę wizerunku Polskiego Związku Piłki Nożnej przez dwie legendy. Poza tym mam przekonanie, że Łukasz Piszczek dałby bardzo dużo tej reprezentacji, będąc obok pierwszego trenera, jeśli chodzi o detale taktyczne – mówił Mateusz Borek.
— Muszę powiedzieć, że nawet podczas ostatniego EURO, gdy pracowałem z Łukaszem dla Telewizji Polskiej, widziałem, że on będzie dbał o każdy detal, o każdy szczegół. Ostatnie sztaby reprezentacji Polski kulały jeśli chodzi o jakość. Na pewno Jurek wsparty Łukaszem Piszczkiem to byłby duży ładunek merytoryczny. Do tego Kuba Błaszczykowski, który jest bardzo dojrzałym człowiekiem, ułożone są relację z Robertem Lewandowskim – obaj by zrobili wszystko, by ten projekt zadziałał. Nikt by go nie kwestionował – kontynuował dziennikarz.
— Natomiast muszę powiedzieć, że są duże problemy z tym projektem. Łukasz wyraził wstępne zainteresowanie pracą w sztabie reprezentacji Polski, ale już nie jest zainteresowany. Przez to trzeba szukać dalej: albo klasowego asystenta i zostać przy tym, co wymyślił Cezary Kulesza, albo iść w inną stronę. Bo Łukasz Piszczek dystansuje się. Zastanawiam się, czy nie odpoczął po przygodzie z Sahinem, czy może realnie ocenił potencjał reprezentacji Polski, czy może też po prostu nie chce być drugim trenerem – zakończył.