Widzew szuka wzmocnień w Chorwacji
Widzew Łódź wszedł w erę Roberta Dobrzyckiego z przytupem. W letnim okienku transferowym do zespołu prowadzonego przez Żeljko Sopicia dołączył m.in. Mariusz Fornalczyk, Samuel Akere, Sebastian Bergier i Maciej Kikolski. Piłkarzy łączonych z Widzewem przybywa z każdym dniem. Nie jest tajemnicą to, że łodzianie szukają środkowego pomocnika. Pojawiły się głosy, że na al. Piłsudskiego trafić może Iwan Kalużny, a więc reprezentant Ukrainy.
Portal “Weszło” ujawnił, że na liście życzeń czterokrotnego mistrza Polski znajduje się też Lindon Selahi. 26-latek ma w swoim CV takie kluby, jak FC Twente, Willem II Tilburg i Standard Liege. Od 2021 jest jednak piłkarzem HNK Rijeka. W minionym sezonie Albańczyk był kluczowym zawodnikiem zespołu, któremu udało się zdobyć mistrzostwo Chorwacji. Jego bilans to jedna bramka i dwie asysty w 42 meczach.
Środkowy pomocnik może też pochwalić się czterema występami w reprezentacji Albanii. Jego ostatni występ w narodowych barwach miał miejsce w listopadzie 2020.
Choć portal Transfermarkt wycenia Selahiego na dwa miliony euro, Widzew nie będzie musiał płacić za piłkarza. Wszystko przez to, że jego kontrakt z Rijeką wygasa już w czerwcu 2025. Portal “Weszło” przekonuje, że na razie zainteresowanie klubu Ekstraklasy nie jest poważne. Z okazji rynkowej skorzystać może zatem inny zespół. Czas pokaże, czy łodzianom uda się sfinalizować siódmy transfer w sezonie 2025/26.