Kulesza podsumował sytuację ze Skorżą
Środowym południem Cezary Kulesza pojawił się na konferencji związanej z rankingiem najbardziej wpływowych osób w polskim futbolu. Jeszcze przed rozpoczęciem wydarzenia dziennikarze poprosili prezesa PZPN-u o udzielenie kilku wypowiedzi związanych z poszukiwaniami nowego selekcjonera. Jako że szef federacji wyraził zgodę, wywiad się rozpoczął. Pierwszym wątkiem było odrzucenie możliwości prowadzenia reprezentacji przez Macieja Skorżę.
— Nie to że odmówił, tylko ma ważny kontakt. Wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie i poinformował, że nie ma możliwości rozwiązania umowy z obecnym klubem. Czy to był kandydat numer jeden? To wasze słowa, ja nigdy tego nie powiedziałem. Łukasz Wachowski tak stwierdził, ale każdy ma prawo mówić co myśli – mówił Cezary Kulesza. — Nie rozmawiałem z Markiem Papszunem, ostatnie rozmowy miały miejsce przy poprzednim wyborze selekcjonera – kontynuował. Następnie powiedział, że nie zdradzi, kto aktualnie jest jego faworytem do zastąpienia Michała Probierza.
Gdy jeden z dziennikarzy chciał zadać kolejne pytanie, nagle wtrącił się Adam Pawlukiewicz, dyrektor wykonawczy Pentagon Research. — Musimy to przerwać. To jest niestety bardzo nie w porządku. Dobrze wiecie, że pan prezes przyszedł tutaj na ranking. Nie możemy przeprowadzać teraz wywiadu. Jakaś kultura musi obowiązywać – powiedział wyraźnie sfrustrowany. W tym też momencie rzeczywiście wywiad został zakończony.
— Co to w ogóle za absurd się wydarzył? Jaka kultura? Przyszedł prezes PZPN-u na wydarzenie, dziennikarze zaprosili go czy porozmawia, on się zgodził, po czym przychodzi jakiś koleś i mówi “to jest nie w porządku, to brak kultury” – komentował Marcin Borzęcki na gorąco podczas programu Kanału Sportowego.
— Zapraszasz Cezarego Kuleszę na takie wydarzenie, wobec ciągle trwającego procesu poszukiwania nowego selekcjonera, i jesteś w szoku, że zanim zaczął się event, ktoś zadaje mu pytania? Gdy on sam się zgodził? Wchodzi jakiś gość w garniturze i nagle twierdzi, że to brak kultury – dodał Piotr Domagała. — Raczej przerywanie wypowiedzi innej osobie tym brakiem kultury jest – stwierdził ponownie Borzęcki.