HomePiłka nożnaBorek o Ronaldinho. Mocno gwiazdorzył, kadra Nawałki nie mówi “pas”. Oto kulisy

Borek o Ronaldinho. Mocno gwiazdorzył, kadra Nawałki nie mówi „pas”. Oto kulisy

Aktualizacja:

Mateusz Borek, który komentował mecz Polska – Brazylia w ramach Ronaldinho Show, ujawnił kulisy spotkania. Kadra trenera Nawałki ma ciekawy pomysł na rok 2026, a Brazylijczyk miał swoje kaprysy w Polsce…

Ronaldinho

Ronaldinho. Fot. KAROL POLIT/NEWSPIX.PL

Mateusz Borek w „Mocy Futbolu” opowiedział o swoich wrażeniach po Ronaldinho Show – meczu rozgrywanym w sobotę na Stadionie Śląskim, w którym zmierzyli się weterani z Brazylii z drużyną prowadzoną przez Adama Nawałkę, gdzie wystąpili m.in. Jakub Błaszczykowski, Kamil Glik, Łukasz Piszczek, Krzysztof Mączyński czy Artur Boruc.

Adam Nawałka, zdaniem Borka, jest w świetnej formie i pozostał mu profesjonalizm, do jakiego przyzwyczaił piłkarzy w trakcie swojej pracy z kadrą.

– Dawnych wspomnień czar. Trener Nawałka tym razem zaprosił mnie do sztabu; wpuścił dziennikarza na odprawę. To było szaleństwo. Jechaliśmy „na bombach” na stadion, w eskorcie policji. Dwie godziny do spotkania, a tam czekało już 30 tys. ludzi.

Co do trenera Nawałki. Po pierwsze – świetnie wygląda, ma niesamowitą energię, wielki entuzjazm. Trzeba powiedzieć, że mimo tej zabawy wszystko było potraktowane bardzo profesjonalnie: potężny sztab, masażyści, suplementacje. Nikt nie mógł się spóźnić. Na odprawie trener pokazał wszystko, czego chce na boisku. Wcześniej, na grupie na WhatsApp przesłał zawodnikom 30 stron stałych fragmentów gry. Każdy miał przeanalizować, jak się ustawiać. Nic nie zostało pozostawione przypadkowi – ujawnił Borek.

Sam Ronaldinho nieco rozczarował swoją postawą. Gwiazdor zachowywał się dość kapryśnie i nawet zażyczył sobie osobnej szatni – nie chciał przygotowywać się do meczu z kolegami.

– To nie jest wina trenera Nawałki, ale ci Brazylijczycy byli nieco starci. Jak Artur Jędrzejczyk ruszył lewą stroną, to wyglądał jak ekspres Osaka – Tokio. Widać po nich jednak, że pewnych rzeczy w piłce się nie zapomina. Trochę zabrakło mi przebłysku Ronaldinho.

– Ronaldinho dziś nie ogląda meczów, jego w ogóle to nie interesuje. Chce grać futbol bezkontaktowy, na plaży, on stawia warunek, że możemy zagrać, ale nie ma kontaktu. Byłem tym trochę zawiedziony. Ronaldinho na kolację dzień wcześniej przyjechał dwie godziny później, usiadł ze sponsorami, na wywiady chętny nie był. Przyjechał swoim vipowskim busem, chciał swojej szatni, nie siedział nawet z kolegami. Zszedł w 70. minucie i bez prysznica odjechał ze stadionu. Nawet pewnie nie wiedział, jakim wynikiem to spotkanie się skończyło. Nie wyobrażam sobie, by np. Messi tak postąpił. Brazylijczyk odmówił parady, żeby przejechać się wokół obiektu. Gwiazdy mają swoje zasady i pamiętajmy, on był najlepiej opłaconym zawodnikiem, ten event był pod niego – ujawnił Borek.

Rutyniarze z dawnej reprezentacji Polski nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w piłce. Chcą więcej takich meczów; kto wie, może uda się rozegrać powtórkę legendarnego spotkania z Euro 2016.

– Kadra Nawałki nadal jest scalona, jest jednością. Na kolacji pomeczowej pojawiła się koncepcja, by za rok, na 10-lecie ćwierćfinału z Portugalią, zagrać jeszcze taki meczyk… – zakończył Borek.

(mars)

Całą „Moc Futbolu” możesz obejrzeć poniżej:

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Mecz 1. Ligi w ostatniej chwili odwołany. Poznaliśmy powód
Kolejne zwolnienie trenera w pierwszej lidze! To już oficjalne
Pogoń osłabiona. Kluczowy zawodnik doznał kontuzji
Zachwycał się nim Gigi Buffon, a teraz może powołać go Jan Urban
Wieczysta znów szuka trenera! Ofertę dostał utalentowany szkoleniowiec
OFICJALNIE: Wieczysta zwolniła trenera… po nawet nie miesiącu pracy!
Szokująca kandydatura na nowego napastnika reprezentacji Polski. „Zdrowy cham”
Ważny piłkarz Widzewa usłyszał złe wieści. W tym roku już nie zagra
To było punktem zwrotnym Zagłębia. Ojrzyński ma ten atut
Borek przejechał się po Wieczystej. „Nazywajmy rzeczy po imieniu…”